Aktualności
20.08.2016
Piłkarze po meczu: Wielka duma i wielka satysfakcja!
Arka wygrywa pierwszy mecz na wyjeździe 3:1 i od razu zapisuje ten mecz w historii klubowej! Jest to pierwsze zwycięstwo ligowe na Łazienkowskiej. Pierwszą bramkę dla gdynian zdobył Marcus da Silva, który także współasystował przy drugiej bramce Adama Marciniaka. Po tym zwycięstwie żółto - niebiescy wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy!
Marcus da Silva:
Cieszę się bardzo, zostawiliśmy zdrowie na boisku. Wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Dziś walczyliśmy jeden za drugiego. Zagraliśmy znakomity mecz, wiadomo nie często się wygrywa na Legii. To Mistrz Polski, ale to my zasłużyliśmy na to zwycięstwo.
Przy bramce, chciałem uderzyć mocno na krótki słupek, Malarz skrócił kąt, ale udało mi się zdobyć bramkę. Przy drugiej mojej sytuacji, podjąłem taką decyzję o uderzeniu głową, ale mogłem poczekać i uderzyć nogą. Jestem bardzo zadowolony ze swojej gry, tym bardziej, że przy drugiej bramce asystowałem. Miałem też udział przy trzeciej bramce.
W końcówce miałem już mniej sił, zasygnalizowałem trenerowi, że lepiej jak wejdzie wypoczęty zawodnik. Wszedł Adrian Błąd do którego powiedziałem, że musi dać z siebie 120%.
Antoni Łukasiewicz:
Wielka duma i wielka satysfakcja. Legia to klasowy zespół, bez względu na to jaką jedenastkę wystawi. Posiadają bardzo szeroką kadrę i bardzo wyrównaną. Mieliśmy świadomość, że to będzie bardzo trudny mecz i to tak na prawdę się dziś potwierdziło. Udowodniliśmy, że jesteśmy zespołem, który ma wiarę i ducha zespołu. Każdy za każdego wykonuje wielką pracę na boisku. Cieszymy się, że możemy się zapisać w annałach klubowych z pierwszym zwycięstwem w Warszawie na Łazienkowskiej. Wspierani byliśmy dziś przez wspaniałą grupę naszych kibiców. To są takie chwile dla których warto żyć i warto się poświęcać. Oby tak dalej.
Wnioski z Białegostoku zostały wyciągnięte i to jest bardzo ważne, że potrafimy je wyciągać. Po to są porażki, aby wyciągać z nich wnioski. Dobrze, że jesteśmy na tyle pojętnymi uczniami, że to potrafimy robić. Na początku meczu Legia miała sytuacje bramkową. Więc nie możemy bujać w obłokach, bo jest sporo do poprawy. Ale jest duch drużyny, ten tak zwany team spirit, cały zespół żyje na boisku jak i poza nim.
W przewie powtarzaliśmy sobie, że gramy cały czas tak samo. Nie pozwalamy Legii konstruować akcji, w każdej wolnej chwili staraliśmy się złapać oddech.
Miroslav Bożok:
Wygrana na Legii, wygrana z mistrzem na wyjeździe,, ale ja się najbardziej cieszę z naszego drugiego zwycięstwa z rzędu. Byliśmy świadomi, że trudno nam będzie, jeżeli stracimy pierwsi bramkę. Dlatego zaatakowaliśmy odważnie, żeby zdobyć pierwsi gola. Na szczęście udało nam się zaskoczyć Legię.
Niektórzy mówią, że to była słabsza Legia, ale tacy zawodnicy w każdej drużynie byliby wyróżniającymi graczami. My się cieszymy ze zwycięstwa i patrzymy tylko na siebie.
Skubi, Sebastian Jędrzejewski
Copyright Arka Gdynia |