Aktualności

22.09.2007
Z Karwanem, ale bez Kalouska
Około godz. 8 rano w sobotę wyrusza z Gdyni pociąg w kierunku Gliwic, do którego wsiądą piłkarze i cały sztab szkoleniowy Arki Gdynia. Kolejny mecz ligowy Arka rozegra następnego dnia o godz. 14.40 z Piastem.
Niestety, w meczu, który planuje transmitować Telewizja Polska, nie zobaczymy Davida Kalouska, naszego bocznego obrońcy. Czeski piłkarz w środowym spotkaniu z Turem dopisał się do i tak już zbyt długiej listy zawodników kontuzjowanych, a pierwsze diagnozy raczej nie pozwalają na optymizm. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Kalousek zerwał mięsień dwugłowy, a to oznaczałoby, że jego kolejnych występów możemy spodziewać się dopiero na wiosnę.
Jest też dobra wiadomość. Do treningów powrócił Bartosz Karwan - prawdziwa podpora Arki w tej rundzie. Nie wiadomo jeszcze, czy wybiegnie w Gliwicach w pierwszym składzie, natomiast jego sama obecność w meczowej kadrze musi cieszyć przed niezwykle ciężkimi bojami w lidze. Zaskakująca jest również obecność w kadrze Radosława Wróblewskiego, którego szansa na grę jest jeszcze mniejsza niż Karwana, ale być może popularny "Wróbel" pojawi się na kilka minut na boisku w Janikowie.
Piątkowe zajęcia zawodnicy Arki rozpoczęli o godz. 11.00 od lekkiej rozgrzewki, po czym przenieśli się na pół godziny do siłowni, a kolejne trzy kwadranse spędzili na grze w siatkonogę. W zespole panuje prawdziwy bojowy nastrój i gołym okiem da się dostrzec chęć do rehabilitacji po nieudanym meczu z Turem Turek.
Po meczu z Piastem arkowcy nie wracają do Gdyni. Wsiadają do autokaru i odjadą w kierunku Janikowa, gdzie w najbliższą środę zagrają pierwszy mecz w ramach Pucharu Polski z trzecioligową Unią.
Niestety, w meczu, który planuje transmitować Telewizja Polska, nie zobaczymy Davida Kalouska, naszego bocznego obrońcy. Czeski piłkarz w środowym spotkaniu z Turem dopisał się do i tak już zbyt długiej listy zawodników kontuzjowanych, a pierwsze diagnozy raczej nie pozwalają na optymizm. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Kalousek zerwał mięsień dwugłowy, a to oznaczałoby, że jego kolejnych występów możemy spodziewać się dopiero na wiosnę.
Jest też dobra wiadomość. Do treningów powrócił Bartosz Karwan - prawdziwa podpora Arki w tej rundzie. Nie wiadomo jeszcze, czy wybiegnie w Gliwicach w pierwszym składzie, natomiast jego sama obecność w meczowej kadrze musi cieszyć przed niezwykle ciężkimi bojami w lidze. Zaskakująca jest również obecność w kadrze Radosława Wróblewskiego, którego szansa na grę jest jeszcze mniejsza niż Karwana, ale być może popularny "Wróbel" pojawi się na kilka minut na boisku w Janikowie.
Piątkowe zajęcia zawodnicy Arki rozpoczęli o godz. 11.00 od lekkiej rozgrzewki, po czym przenieśli się na pół godziny do siłowni, a kolejne trzy kwadranse spędzili na grze w siatkonogę. W zespole panuje prawdziwy bojowy nastrój i gołym okiem da się dostrzec chęć do rehabilitacji po nieudanym meczu z Turem Turek.
Po meczu z Piastem arkowcy nie wracają do Gdyni. Wsiadają do autokaru i odjadą w kierunku Janikowa, gdzie w najbliższą środę zagrają pierwszy mecz w ramach Pucharu Polski z trzecioligową Unią.
|