TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

19.09.2007

Pościg za czołówką (Dziennik Bałtycki)

Jest takie powiedzenie - mocny jak tur. Czy Tur Turek jest mocną piłkarską drużyną przekonamy się już w środę. O godzinie 19.29 na stadionie w Gdynia piłkarze Prokomu Arki Gdynia - w 11 kolejce drugiej ligi - gościć będą ten właśnie zespół beniaminka ligowych rozgrywek. Beniaminka, który jednak wyprzedza Arkę w tabeli i zyskuje dobre recenzje po swoich występach.
Podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego czeka teraz okres intensywnych gier. Od 15 września, kiedy to wygrali w Łomży 2:1, do 14 października gdynianie rozegrają aż osiem spotkań. Siedem ligowych, w tym zaległy derbowy mecz z Lechią i jedno spotkanie Pucharu Polski z Unią Janikowo. Jednocześnie, to będzie decydujący czas pościgu Arki za ligową czołówką.
Już dzisiaj, po ewentualnym zwycięstwie z Turem, żółto-niebiescy mogą awansować o 2-3 pozycje. Środowa kolejka ligowa jest bowiem szalenie interesująca, a w bezpośrednich meczach spotykają się zespoły zajmujące w tabeli czołowe lokaty. I tak rewelacyjny ciągle lider tabeli Znicz Pruszków podejmuje trzeci zespół drugoligowych rozgrywek GKS Jastrzębie, do GKS Katowice wybiera się wicelider Wisła Płock, a Śląsk Wrocław podejmuje Polonię Warszawa. W czołówce tabeli sporo więc może się zamieszać, a skorzystać na tym powinna właśnie Arka, którą do trzeciego w tabeli GKS Jastrzębie dzielą tylko trzy punkty różnicy.
To oczywiście teoretyczne po części rozważania, bo dla gdynian i tak najważniejszy jest ich mecz z Turem. Prowadzenie przez trenera Adama Topolskiego rywale w tym sezonie przegrali tylko raz. To zespół solidny, walczący w każdym spotkaniu, chociaż bez znanych futbolistów w składzie.
- Trudno, abyśmy obawiali się tej drużyny, ale jak przed każdym meczem nie zamierzamy nikogo lekceważyć. Musimy po prostu wyjść na boisko, zagrać najlepiej jak potrafimy i to jest jedyna droga do zwycięstwa - mówi Olgierd Moskalewicz.
- Życie już nas nauczyło, że w drugiej lidze nie można dzielić przeciwników na gorszych i lepszych - wtóruje swojemu zawodnikowi trener Stawowy. - Trzeba wierzyć - bo przecież to jest istota sportowej rywalizacji - że wygrać można z każdym, po warunkiem, że jest się do meczu dobrze przygotowanym, ma pomysł na grę i piłkarskie środki do jej realizacji. Nie sądzę, aby miała nam przeszkadzać rola faworyta. Jedyne natomiast co nam naprawdę w tej drugiej lidze przeszkadza, to zbyt ostra gra. Wiedziałem, że pod tym względem może być ciężko, ale nie spodziewałem się, że aż tak.
- Czyżby lista kontuzjowanych zawodników Arki powiększyła się po meczu w Łomży?
- Na pewno w dzisiejszym spotkaniu nie zagrają Dariusz Ulanowski i Tomasz Mazurkiewicz, którzy właśnie w Łomży doznali urazów. Oni pojechali więc leczyć się do Zbigniewa Pawłowskiego do Szczecina, ale po drodze minęli się z Bartoszem Karwanem i Marcinem Chmiestem, którzy są już w Gdyni, trenują i powinni znaleźć się w meczowej kadrze na spotkanie z Turem.
- Nie obawia się pan dużej dawki ośmiu spotkań w ciągu miesiąca, szczególnie przy tak trudnej sytuacji kadrowej.
- Piłkarze są przygotowani na tyle dobrze, że gra co trzy dni nie powinna ich "zabić". Obawiam się natomiast pecha, który nas prześladuje od początku tego sezonu, czyli kolejnych kontuzji. Mam jednak nadzieję, że my ten limit nieprzyjemnych i nie przewidzianych boiskowych zdarzeń mamy już za sobą.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia