Nie ma w tej lidze zespołów, które "za darmo" oddają punkty. Przekonała się  o tym także Arka dzisiaj. Bełchatów walczył, starał się uprzykrzać życie gospodarzom. W 2 połowie zdobył kontaktową bramkę z rzutu karnego. Arka miała zdecydowanie wiecej sytuacji, ale wygrana nawet jedną bramką daje 3 cenne punkty i to dzisiaj było najważniejsze!

Swoje kolejne punkty w klasyfikacji dotyczącej bramek i asyst zaliczyli Mateusz Szwoch i Darek Formella.

Mateusz po powrocie w tej rundzie wreszcie zdobył upragnioną bramkę i dołożył ją do 5 wcześniejszych asyst.  Kapitalną asystą popisał się z kolei Paweł Abbott, który zgrał piłkę głową odbitą przez Patryka Rachwała po wybiciu Konrada Jałochy.

Nasz najlepszy strzelec po zaliczeniu asysty w 2 połowie musiał jednak opuścić plac gry z powodu urazu. 

Druga bramka to zasługa Michała Nalepy, który przeprowadził indywidualną akcję, a zagraną piłkę po pięknym minięciu obrońcy Dariusz Formella umieścił w siatce. To jego 4 bramka w tej rundzie. 

Po przerwie goście zdobyli kontaktową bramkę z rzutu karnego. Tym samym Konrad Jałocha po 4 meczach  z czystym kontem został pokonany. Wcześniej jednak w kilku sytuacjach, które goście sobie stworzyli zachował się bez zarzutu. 

W 2 połowie mieliśmy zdecydowanie więcej fauli. Po jednym z nich zawodnik gości musiał opuścić boisko, a ucierpiał także Alan Fialho. Po tej sytuacji goście zdobyli kontaktową bramkę. 

Do końca trwała zacięta walka, ale Arka zasłużenie zdobyła 3 punkty i utrzymała pozycję lidera. 

Arka - GKS Bełchatów