Każdy mikrocykl startowy przed danym meczem to okazja do doskonalenia. Ciągle trwa rywalizacja o miejsce w składzie, a więc czasu na samozadowolenie nie ma.

To najlepsza  droga  do kolejnych sukcesów w lidze, co jest niezmiennym celem naszej drużyny.

Środa była takim dniem, w którym podczas zajęć dominowały podania, dośrodkowania i wykończenie akcji strzałem oraz gry na utrzymanie.

Wykazać się mogli zarówno zawodnicy ofensywne, jak i obrońcy oraz bramkarze. 

Po meczu z Zagłębiem podkreślano, że Arka w kolejnym meczu zdobyła dwie bramki, ale włącznie z samym trenerem Grzegorzem Nicińskim  zwracano uwagę na błędy przy straconych golach.

Kwestię wyboru przy rozwiązaniach ofensywnych w dwóch najbliższych meczach wyjazdowych  poprawia obecność Gastona Sangoya, który jak widać doskonale czuje się w nowej drużynie.

Ważnym elementem jest wciąż rywalizacja o miejsce na bramce. Tu doskonalenie jest istotne, gdyż jak pokazał mecz z Zagłębiem, rezerwowy bramkarz musi być w optymalnej dyspozycji, aby zastąpić w każdej chwili tego, który jest nr 1i. 

Czy ochotę na takie rozwiązanie ma także Grzegorz Tomasiewicz?  Uważny obserwator dzisiejszych zajęć mógł odnieść takie wrażenie. Grzegorz co prawda mógłby aspirować do miana jednego z najniższych na tej pozycji, ale jak widać radził sobie znakomicie!

Takiej decyzji nie podjęli jednak trenerzy Witt oraz Krupski i jutro po powrocie trenera Nicińskiego z kursu UEFA Pro nie należy spodziewać się rewolucji w składzie . 

To oczywiście jednak fakt nieco z przymrużeniem oka, pokazujący jednak jak dobra atmosfera towarzyszy zajęciom naszej drużyny. 

 Jutro zajęcia wyznaczono na godzinę 15.00.

tr