Aktualności
12.03.2016
Piłkarze po meczu: Nie robimy dramatu.
Jak mówi stare piłkarskie porzekadło,"Jeżeli nie można wygrać meczu, to trzeba go przynajmniej zremisować". Tak właśnie można podsumować dzisiejsze spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec.
Bramkę na wagę remisu w 91 minucie zdobył Dariusz Formella. To cenny punkt, który pozwolił utrzymać trzypunktową przewagę nad rywalami z Sosnowca.
Mateusz Szwoch:
Bardzo się cieszę, że znowu mogłem zagrać w barwach Arki na stadionie w Gdyni. Wspomnienia mam bardzo fajne, nie ukrywałem tego nigdy. Dziś atmosfera była taka na meczu, jak wtedy kiedy odchodziłem, wtedy też całe trybuny żyły meczem i to cieszy.
Opinie przed moim przyjściem mogły być różne, bo jednak nie grałem w piłkę rok czasu. Jednak czuje się świetnie, jestem przygotowany fizycznie oraz technicznie do tego aby grać. Nie odczuwam tej przerwy, podchodziłem na dużym spokoju do tej sytuacji. Mogło być tak, że przychodząc nie czułbym się na siłach żeby grać w pierwszym składzie. Konkurencja jest duża, ale trener mi zaufał, ja muszę robić wszystko aby to zaufanie było nadal.
Szkoda tego spotkania. Sosnowiec nam nie zagrażał, to my byliśmy przy piłce i mieliśmy kontrolę nad tym meczem. Jednak traciliśmy takie bramki, po szybkich atakach. Chwała nam jednak za to, że strzeliliśmy bramkę w końcówce, rywalowi który jest naszym konkurentem do awansu. Nie robimy z tego remisu dramatu. Takie mecze się zdarzają, że mecz się prowadzi na boisku, a niekoniecznie wygrywa. Widzę po naszej drużynie, że to dobra ekipa, dobrze grająca w piłkę.
Arka na tle 1 ligi jest doświadczonym zespołem, gra tu już 5 rok. W każdym sezonie awansowały te zespoły, które nie koniecznie potrafiły wygrywać z czołowymi zespołami. Dwa lata temu kiedy tutaj byłem, z drużynami z czołówki mieliśmy najwięcej zdobytych punktów, ale pogubiliśmy ich zbyt wiele z pozostałymi zespołami.
Michał Nalepa:
Mieliśmy swoje sytuacje, aby wygrać ten mecz, czuliśmy się dobrze jako drużyna. Myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy sporą przewagę. Mogliśmy go w pierwszej części rozstrzygnąć na swoją korzyść, wyszło jak wyszło. Dobrze, że strzeliliśmy bramkę na 2:2, było nerwowo, a nie powinno tak być. Powinniśmy lepiej ten mecz zakończyć.
Sytuacji mieliśmy bardzo dużo, ale zabrakło chłodnej głowy i skuteczności. Bramki straciliśmy po naszych błędach, to nie były przemyślane akcje Zagłębia.
Mecze, które nas czekają na pewno będą ciężkie, to będą takie same mecze jak ten dziś. To od tych spotkań właśnie, z zespołami z niższych miejsc, zależeć będzie awans.
rozmawiał: Sebastian Jędrzejewski
SPONSORZY MECZU Z ZAGŁĘBIEM SOSNOWIEC:
Copyright Arka Gdynia |