Aktualności

30.08.2007
Podwójna wygrana juniorów
W dniu dzisiejszym, juniorzy Arki odnieśli kolejne efektowne zwycięstwa. Zawodnicy prowadzeni przez Mikołaja Podgórniaka i Roberta Wilczyńskiego pokonali Żuławy Nowy Dwór Gdański 5:1 (0:1). Z kolei juniorzy starsi Jacka Dziubińskiego wygrali 3:1.
Pomorska Liga Juniorów Starszych - 3. kolejka:
Arka Gdynia - Żuławy Nowy Dwór Gdański 3:1
Pomorska Liga Juniorów Młodszych - 3. kolejka:
Arka Gdynia - Żuławy Nowy Dwór Gdański 5:1 (0:1)
SKŁADY
Arka od początku miała ogromną przewagę i stworzyła sobie doskonałe sytuacje, które powinny zostać zamienione na bramki. Niestety stare porzekadło o mszczących się niewykorzystanych sytuacjach sprawdziło się . W 15 minucie napastnik gości przeprowadził jedyną, indywidualną akcję i zakończył ją celnym strzałem. Młodzi Arkowcy na przerwę schodzili przegrywając 0:1.
W przerwie musiało paść wiele ostrych słów, bo żółto-niebiescy wzięli się do roboty. Jednak bramka wpadła po przypadkowej akcji. Michał Ochrymiuk próbował dośrodkować w pole karne, a ta niespodziewanie wpadła do bramki. Kilka minut później Paweł Płażyński wykorzystał nieporozumienie bramkarza z obrońcami i Arka wyszła na zasłużone prowadzenie. Kolejne bramki były już kwestią czasu. Rozochoceni Arkowcy zaaplikowali gościom w sumie pięć goli, nie tracąc już żadnego.
Robert Wilczyński i Mikołaj Podgórniak (trenerzy):
Pierwsze akcje wskazywały, że szybko strzelimy kilka bramek. Niestety wystarczyła chwila nieuwagi żebyśmy stracili gola. W pierwszej połowie każdy chciał grać indywidualnie i nie tworzyliśmy zespołu. Dopiero w drugiej połowie coś drgnęło i nasi chłopcy zaczęli tworzyć drużynę. Zagraliśmy bardzo słabe zawody co budzi nasz niepokój. Musimy wyciągnąć wnioski i grać lepiej.
Foto: Pacior
Pomorska Liga Juniorów Starszych - 3. kolejka:
Arka Gdynia - Żuławy Nowy Dwór Gdański 3:1
Pomorska Liga Juniorów Młodszych - 3. kolejka:
Arka Gdynia - Żuławy Nowy Dwór Gdański 5:1 (0:1)
SKŁADY
Arka od początku miała ogromną przewagę i stworzyła sobie doskonałe sytuacje, które powinny zostać zamienione na bramki. Niestety stare porzekadło o mszczących się niewykorzystanych sytuacjach sprawdziło się . W 15 minucie napastnik gości przeprowadził jedyną, indywidualną akcję i zakończył ją celnym strzałem. Młodzi Arkowcy na przerwę schodzili przegrywając 0:1.
W przerwie musiało paść wiele ostrych słów, bo żółto-niebiescy wzięli się do roboty. Jednak bramka wpadła po przypadkowej akcji. Michał Ochrymiuk próbował dośrodkować w pole karne, a ta niespodziewanie wpadła do bramki. Kilka minut później Paweł Płażyński wykorzystał nieporozumienie bramkarza z obrońcami i Arka wyszła na zasłużone prowadzenie. Kolejne bramki były już kwestią czasu. Rozochoceni Arkowcy zaaplikowali gościom w sumie pięć goli, nie tracąc już żadnego.
Robert Wilczyński i Mikołaj Podgórniak (trenerzy):
Pierwsze akcje wskazywały, że szybko strzelimy kilka bramek. Niestety wystarczyła chwila nieuwagi żebyśmy stracili gola. W pierwszej połowie każdy chciał grać indywidualnie i nie tworzyliśmy zespołu. Dopiero w drugiej połowie coś drgnęło i nasi chłopcy zaczęli tworzyć drużynę. Zagraliśmy bardzo słabe zawody co budzi nasz niepokój. Musimy wyciągnąć wnioski i grać lepiej.
Foto: Pacior
|