TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

10.12.2015

Celem ekstraklasa przy dyscyplinie finansowej.

Tradycyjnie po zakończeniu rundy kibice Arki mogli spotkać się z przedstawicielami klubu. Tym razem na ich pytania odpowiadali prezes Wojciech Pertkiewicz, dyrektor sportowy Edward Klejndinst i trener Grzegorz Niciński.
 
Zadeklarowano walkę o ekstraklasę, ale ma to się odbyć na zdrowych zasadach. Nie będzie zadłużania klubu, by poczynić kosztowne transfery. Do pierwszej drużyny, określonej mianem "fajnej bandy" - ma trafić 2-3 piłkarzy, którzy powinni walczyć o "11". Ponadto dojdzie do rotacji zawodników między pierwszym a drugim zespołem. Nikt z podstawowych zawodników zimą ma nie opuścić Gdyni.

Piłkarze Arki rozgrywki jesienne ukończyli na 2. miejscu. Dlatego nie mogło być innej deklaracji ze strony włodarzy klubu.

- Wiosną zagramy o 1. lub 2. miejsce, aby awansować do ekstraklasy - zapewnił prezes klubu, Wojciech Pertkiewicz zebranych kibiców w restauracji Olimpijska 5.

Ten cel mają zrealizować głównie ci piłkarze, którzy byli podstawowymi graczami żółto-niebieskich jesienią.

- Istnieje możliwość, że z kimś się pożegnamy, ale nie będą to zawodnicy, którzy stanowili o sile drużyny. Także młodych i perspektywicznych piłkarzy, grających w rezerwach, chętnie wypożyczylibyśmy do klubów II-ligowych. Na pewno nie będzie w drużynie rewolucji. Stworzyła się fajna banda, czuć chemię w tym zespole. To jest wartość, którą trzeba uszanować - dodał prezes Arki.

Klub będzie chciał podążyć drogą znanych z ostatnich okien transferowych, która sprowadza się do zasady: "tylu nowych piłkarzy, ile miejsc zwolnią dotychczasowi".


- Przy tej okazji chciałbym podziękować kibicom za wsparcie jesienią. Zapewniam, że nie będziemy chodzić z głową w chmurach. Wiemy, że mamy szansę i co nas czeka wiosną - zadeklarował Grzegorz Niciński.

Szkoleniowiec dokonał remanentu w dotychczasowych szeregach Arki. Ocenieni zostali nie tylko piłkarze pierwszej drużyny, ale także rezerw. Są już decyzje personalne, ale z ich ogłoszeniem klub wstrzyma się do nowego roku, a być może nawet do 11 stycznia, gdy zaplanowany jest pierwszy trening.

- O takich decyzjach najpierw chciałbym poinformować piłkarzy. Będzie rotacja między pierwszą a drugą drużyną. Wytypowałem trzech piłkarzy z rezerw, którzy przejdą z nami cały cykl przygotowań do rundy wiosennej. Z zewnątrz chcielibyśmy pozyskać piłkarzy ofensywnych. Mam tutaj na myśli: napastnika oraz prawego i środkowego pomocnika. Liczę na takich zawodników, którzy wkomponują się do naszej drużyny, będą chcieli się z nami rozwijać. Żaden nie otrzyma miejsca w "11" za darmo, tylko będzie musiał udowodnić wyższość nad tymi, którzy obecnie grali w podstawowym składzie - mówił trener Niciński.

Z kierunkiem poszukiwań, którzy ma doprowadzić do zaangażowania nie gwiazd, a piłkarzy, którzy zechcą być częścią drużyny, zgadza się Edward Klejndinst.

- Mamy zespół fajnych ludzi, którzy dążą do jednego celu. Już jest on mocniejszy niż w poprzednim sezonie, a zimą chcemy by stał się jeszcze nieco silniejszy. Dążymy do takich zmian, które podniosą jakość drużyny jako całości. Wielkie imprezy piłkarskie, a także takie rozgrywki jak I ligi często wygrywa się nie podstawową "11", ale 16., 18. czy 20. zawodnikiem w kadrze. I właśnie do zbudowania takiej jakość zmierzam
y - podkreślał dyrektor sportowy Arki, który w najbliższych dniach ma odwiedzić m.in. Lecha Poznań i Legię Warszawa.


Na pewno w celu dokonania poważnych transferów Arka nie zaryzykuje i nie zaciągnie kredytu pod ewentualne przyszłe wpływy z praw telewizyjnych, które należne są klubom ekstraklasy. Stabilizacja klubowych finansów jest równie ważna jak wynik sportowy.

- Jesienią wydaliśmy nieco więcej niż początkowo zamierzaliśmy, ale też nieco zmniejszyliśmy zadłużenie klubu. Na bieżąco regulujemy wynagrodzenia m.in. wobec zawodników, nie mamy nowych spraw sądowych, nie grożą nam komornicy. Wynik sportowy nie przekłada się na większe nakłady na klub, choć systematycznie rozmawiamy ze sponsorami. Budżet wydatkowy, który założyliśmy sobie na początku sezonu, kształtuje się na poziomie 5-5,5 mln zł. Pieniądze, które otrzymaliśmy od miasta, już w nim były zapisane - tłumaczył prezes Pertkiewicz.

Nadal każda złotówka przed wydanie jest w klubie uważnie oglądana. W najbliższych dniach trener Niciński ma na przykład udać się na rekonesans jednego z pomorskich ośrodków, w których jego podopieczni mogliby spędzić zimą 8-9 dni, a jednocześnie starczyłoby na to pieniędzy. Na pewno nie ma ich w budżecie na zgrupowania juniorów. Dlatego, by pozyskać środki, zwrócono się do kibiców. Na razie jednak zebrano niespełna 5 tysięcy złotych, a potrzeba 21.

autor: jag.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia