Aktualności
20.11.2015
Piłkarze po meczu: Czujemy niedosyt.
Po meczu nasi piłkarze przyznali, że wynik remisowy i bramka stracona w doliczonym czasie gry powodują uczucie niedosytu. Podkreślają jednak, iż w grze widać było dużo pozytywów. Teraz celem Arki są 3 punkty w meczu z Wisłą Płock!
Michał Nalepa (Arka):
- Jestem na siebie zły, bo powinienem w końcówce strzelić drugą bramkę. W pierwszej połowie mi się udało, ale w drugiej połowie, w kluczowej sytuacji powinienem się lepiej zachować. Wiele w tym meczu rzeczy mogliśmy zrobić lepiej. Przede wszystkim grać uważniej w defensywie i nie tracić takich bramek. Taka jest jednak piłka.
Gra w kadrze to dla mnie wielkie wyróżnienie i „odskocznia” od ligowych boisk. Mam możliwość sprawdzenia się na tle zawodników z innych krajów. Daje to mi nowe doświadczenia.
W meczu z Wisłą Płock będziemy mieli tylko jeden cel. Trzeba wyjść na boisko, wygrać i zdobyć 3 punkty. Z takim nastawieniem wyjdziemy na murawę w przyszły piątek.
Miroslav Bożok (Arka):
- Zremisowaliśmy ten mecz. Patrząc na jego przebieg i na to, jak padały bramki to mamy niedosyt. Po jakimś czasie na pewno jednak docenimy ten punkt, bo nie jest łatwo grać w Bydgoszczy. Zawisza ma naprawdę dobrą drużynę.
Do zwycięstwa zabrakło może trochę szczęścia w końcówce, bo przy tym rzucie rożnym piłka odbiła się od kilku zawodników, trafiła pod nogi Drygasa i on strzelił. Dla nas to taka pechowo stracona bramka.
Antek Łukasiewicz (Arka):
- Mecz nie skończył się tak, jakbyśmy tego chcieli. Myślę, że dziś spotkały się dwie bardzo wyrównane drużyny. Znaliśmy wartość Zawiszy, pamiętaliśmy mecz w Gdyni na inaugurację ligi i zdawaliśmy sobie sprawę, że mimo słabszych wyników w ostatnim czasie, to jest bardzo dobrze poukładany zespół. To się dziś potwierdziło.
Pierwszą połowę rozegraliśmy bardzo dobrze, mądrze taktycznie. Byliśmy nastawieni na grę z kontry. Potem w naszą grę wdarło się trochę nerwowości i chcieliśmy to skorygować po przerwie. W drugiej połowie ten mecz nie stał na jakimś bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o walory czysto piłkarskie. Jednak wola walki, zaangażowanie i determinacja były po naszej stronie. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo przy 2:2 mieliśmy jeszcze piłkę meczową. Gdyby wpadła to byłoby 3:2, ale teraz można już tylko "gdybać". Życie dziś nauczyło nas trochę pokory.
Było dużo pozytywów w naszej grze. Fajnie, że na boisku cały czas się wspieramy w trudnych chwilach i działamy razem. To dobry prognostyk przez meczem z Wisłą. U siebie chcemy jednak dołożyć więcej walorów czysto piłkarskich, takich jak lepsze operowanie piłką, co pozwoli nam kontrolować grę.
kk, rozmawiali: Skubi, ŁZ
Sponsor relacji z meczu wyjazdowego jest firma Heliodor:
Copyright Arka Gdynia |