Aktualności

18.08.2007
Kmita zderzy się z czołgiem (Gazeta Wyborcza)
Po czterech porażkach Kmitę czeka kolejny trudny sprawdzian, jeśli nie najtrudniejszy. Do Zabierzowa przyjeżdża główny faworyt tegorocznych rozgrywek Arka Gdynia (niedziela, godz. 14.40).
Gdynianie, którzy zostali zdegradowani do drugiej ligi za udział w aferze korupcyjnej, nie stracili w tym sezonie jeszcze bramki. Wygrali z Wartą Poznań 4:0, z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:0 i z Pelikanem Łowicz 4:0. Rozgrywki rozpoczęli z karą minus pięciu punktów.
Dariusz Wójtowicz, menedżer Kmity, twierdzi jednak, że jego zespół jest w stanie powalczyć z najbogatszym klubem drugiej ligi. - Arka jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Nie składamy jednak broni i będziemy walczyć - zapewnia.
Mecz z GKS-em Katowice, choć przegrany, pokazał, że forma zabierzowian rośnie. Brakuje jednak jeszcze kondycji i zgrania. - Coraz lepiej czujemy się w ofensywie. Problem jest w tym, że w każdym meczu wychodzi inny skład. Jeśli będziemy się lepiej rozumieć na boisku, to zaczniemy wygrywać. Teraz przyjdzie nam się zderzyć z czołgiem - mówi menedżer Kmity.
Z Arką nie zagra Mateusz Rzucidło, który leczy kontuzję ścięgna Achillesa. - Nie możemy się odkryć, bo Arka to wykorzysta. Jesteśmy zmobilizowani i chcemy w końcu zdobyć pierwsze punkty w sezonie - zapewnia Maksymilian Cisowski, kierownik Kmity.
ag
Gdynianie, którzy zostali zdegradowani do drugiej ligi za udział w aferze korupcyjnej, nie stracili w tym sezonie jeszcze bramki. Wygrali z Wartą Poznań 4:0, z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:0 i z Pelikanem Łowicz 4:0. Rozgrywki rozpoczęli z karą minus pięciu punktów.
Dariusz Wójtowicz, menedżer Kmity, twierdzi jednak, że jego zespół jest w stanie powalczyć z najbogatszym klubem drugiej ligi. - Arka jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Nie składamy jednak broni i będziemy walczyć - zapewnia.
Mecz z GKS-em Katowice, choć przegrany, pokazał, że forma zabierzowian rośnie. Brakuje jednak jeszcze kondycji i zgrania. - Coraz lepiej czujemy się w ofensywie. Problem jest w tym, że w każdym meczu wychodzi inny skład. Jeśli będziemy się lepiej rozumieć na boisku, to zaczniemy wygrywać. Teraz przyjdzie nam się zderzyć z czołgiem - mówi menedżer Kmity.
Z Arką nie zagra Mateusz Rzucidło, który leczy kontuzję ścięgna Achillesa. - Nie możemy się odkryć, bo Arka to wykorzysta. Jesteśmy zmobilizowani i chcemy w końcu zdobyć pierwsze punkty w sezonie - zapewnia Maksymilian Cisowski, kierownik Kmity.
ag
|