Aktualności
21.08.2015
Konrad Jałocha: W meczach Arki nie mam zbyt wiele pracy.
Początek sezonu pokazuje, że I liga może być niezwykle wyrównana. Po trzech kolejkach na pierwszym miejscu jest Chrobry Głogów, tuż za nim plasuje się Arka. Drużyny, od których oczekiwało się więcej, jak np. Zawisza Bydgoszcz czy Miedź Legnica na razie zawodzą.
- W tej lidze nikogo nie wolno lekceważyć, z każdą drużyną, która tutaj przyjedzie czy my pojedziemy na wyjazd, trzeba grać na 100 proc. Dobrym przykładem jest tu choćby mecz Zawiszy z Kluczborkiem [3:2 dla MKS-u]. Jak widać, każdy zespół stać na sprawienie niespodzianki i z każdym trzeba się liczyć. Należy przede wszystkim zbierać punkty. A najważniejsze to wygrywać! - przekonuje Jałocha.
W dotychczasowych spotkaniach bardzo dobrze spisywała się obrona Arki. Żółto-niebiescy stracili zaledwie jedną bramkę w trzech meczach. Jest w tym również zasługa byłego golkipera Legii, do którego postawy trener Grzegorz Niciński nie może mieć większych zastrzeżeń. Jałocha z dobrej strony pokazał się w meczu z Zawiszą Bydgoszcz, broniąc wiele groźnych strzałów gości.
- Obrona wywiązuje się ze swoich założeń w 100 proc. W meczach nie mam zbyt wiele pracy. Ale mnie to akurat cieszy, bo to znak, że nasza obrona stanowi monolit w destrukcji. Najważniejsze są wygrane, nieważne czy do zera, aczkolwiek mecz na zero z tyłu bardzo by nas cieszyły. Czyste konto nie jest dla mnie priorytetem, wolę wpuścić cztery bramki w wygranym meczu niż nie wpuścić żadnej w zremisowanym - kwituje Jałocha.
rk
Copyright Arka Gdynia |