Aktualności
20.07.2015
Drugi trener Arki Grzegorz Witt: Szukamy alternatywy na lewą obronę.
Podopieczni Grzegorza Nicińskiego kontynuują dobrą passę w przedsezonowych sparingach. Żółto-niebiescy wygrali bowiem cztery z pięciu meczów. Na boisku bocznym B w Gdyni Arka pokonała Zawiszę Bydgoszcz 1:0. Gola na wagę zwycięstwa strzelił cały czas bezrobotny Paweł Abbott.
W dzisiejszym sparingu w kadrze meczowej zabrakło znów najskuteczniejszego strzelca Arki minionego sezonu Marcusa da Silvy. Brazylijczyk nie wystąpił w grze z powodu drobnego urazu.
- Marcus nie grał z podobnego powodu jak w meczu z Olimpią Grudziądz. Ma drobny uraz i nie chcieliśmy ryzykować. Nie jest to, co prawda, kontuzja bardzo ciężka, ale jest to taki uraz, który nie pozwala mu w stu procentach zaangażować się w grę. Miejmy nadzieję, że będzie do dyspozycji w meczu pucharowym, a już na pewno w meczu ligowym z Zawiszą Bydgoszcz - wyjaśnił drugi trener gdynian Grzegorz Witt.
Żółto-niebiescy wyszli na mecz w ustawieniu taktycznym 4-2-3-1. Rolę ofensywnego pomocnika w tej formacji pełnił Miroslav Bożok. W spotkaniu wystąpił również nowy nabytek Arki Sebastian Szerszeń. Zagrał jednak zaskakująco krótko, bo po kilkunastu minutach został zmieniony. 18-latkowi nie przydarzyła się żadna kontuzja. Był to zabieg celowy, by mógł się zaprezentować również Maciej Wardziński. W kadrze meczowej zabrakło za to Rashida Yussuffa. Powód jego absencji jest nieznany.
Brak klasowego napastnika w zespole to ostatnie słowa jego kapitana Krzysztofa Sobieraja. Czy podobnie myśli sztab szkoleniowy z Gdyni?
- Każdy trener i każdy zespół marzy o napastniku, który strzela dużo bramek. My również mamy takie nadzieje, że taki napastnik będzie. Myślę, że Paweł Abbott dojdzie do porozumienia z klubem i będzie tym zawodnikiem, który stanie się naszym podstawowym napastnikiem. Jest to piłkarz, na którego mocno liczymy.
Z każdym kolejnym meczem klaruje się skład wyjściowy Arki. Jednak jak zapewnia trener Witt, nikt nie może być pewny swego miejsca w pierwszej jedenastce.
- Kadra pierwszego zespołu jest szeroka po to, by była rywalizacja. Jednym zawodnikom jest bliżej do jedenastki meczowej, innym troszeczkę dalej i muszą mocniej walczyć o to miejsce. Jednak nie chciałbym nikogo zapewniać, że ma już to miejsce w zespole, bo każdy powinien mieć obawę, że jest konkurent na jego pozycję, który będzie na niego naciskał. Na tym polega rozwój zespołu - kontynuował Witt.
Sztab szkoleniowy Arki mocno rotuje pozycjami na boisku Pawła Wojowskiego. Ten zaczynał przygotowania do nadchodzącego sezonu na lewej obronie, by przeciwko Zawiszy wrócić na swoją nominalną, lewą pomoc. Skąd ta zmiana?
- Jesteśmy przekonani, że na jednej i drugiej pozycji Paweł może dać dużo zespołowi. Nie ukrywamy, że szukaliśmy i szukamy alternatywy dla Marcina Warcholaka, bo już się może nie zdarzyć sezon, w którym zagra w 33 meczach na 34 możliwe. Musimy mieć alternatywę dla Marcina i jesteśmy przekonani, że Paweł może zastąpić go na tej pozycji - wyjaśnił Witt.
Robert Kobierowski
Copyright Arka Gdynia |