Aktualności
20.07.2015
Tadeusz Socha: Te wyniki w sparingach nas, piłkarzy, nie podniecają.
Trener Grzegorz Niciński ma z pewnością swoich pewniaków. Niewątpliwie jednym z nich jest Tadeusz Socha - piłkarz, po którego przyjściu do Arki prawa strona obrony nabrała nie tylko pewności, ale wyróżnia się nawet wśród innych pozycji na boisku. To zasługa właśnie Sochy.
- Nie czuję się pewniakiem i myślę, że nigdy się nie poczuję. I uważam, że to jest dobre. Bycie pewniakiem jest trochę zgubne. Zdrowa rywalizacja jest niezbędna każdemu - mówił jednak Socha.
Były zawodnik Śląska Wrocław na prawej stronie miał okazję współpracować z trzema piłkarzami: Patrikiem Lomskim, Marcusem da Silvą i Michałem Renuszem. Z którym najlepiej się 27-latkowi współpracuje?
- Ciężkie pytanie i wolałbym na nie nie odpowiadać. Każdy z tych zawodników ma naprawdę inną charakterystykę. Marcus jest bardziej technicznym zawodnikiem z większymi umiejętnościami gry jeden na jeden, Patrik Lomski i Michał Renusz są dynamicznymi zawodnikami, stawiają na szybkość, więc myślę, że to zupełnie inna charakterystyka zawodników i dobrze, że mamy w kim wybierać - tłumaczył Socha. Pozostaje więc pytanie: który styl grania najbardziej mu odpowiada?
- Naprawdę nie chcę w takie rzeczy się bawić - śmieje się Socha.
Meczem z Zawiszą żółto-niebiescy zakończyli sparingowe rywalizacje w okresie przygotowawczym do sezonu. Czas więc podsumować to, co gdynianie w tych meczach osiągnęli. Na pięć rozegranych meczów Arka zanotowała cztery zwycięstwa i jeden remis. Została więc niepokonana.
- Te wyniki w sparingach nas, piłkarzy, nie podniecają. Będąc w tym zawodzie ładnych kilka lat, pamiętam, że bywało tak, iż po świetnych sparingach przychodziły kiepskie wyniki w lidze i odwrotnie. Dlatego nie podpalamy się, tylko krok po kroku robimy swoje. Choć wiadomo, zwycięstwa w sparingach cieszą i dodają animuszu, to na razie na to nie patrzmy - studził nastroje obrońca.
Za dwa tygodnie start ligi i mecz właśnie z Zawiszą. Wydaje się zatem, że mecz sparingowy z bydgoszczanami mógł powiedzieć już coś więcej w perspektywie zbliżającej się inauguracji ligowej.
- Zawisza to spadkowicz z ekstraklasy, który teraz jest w przebudowie. Myślę, że teraz to nie jest zespół, który będzie tym zespołem za dwa tygodnie. Bardziej o nas można powiedzieć, że jesteśmy już na prostej, jeśli chodzi o finalizację zawiłości kadrowych - wyjaśnił Socha.
Copyright Arka Gdynia |