TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

29.07.2007

Arka - Kaszubia Kościerzyna 3:0 (1:0)

W drugim niedzielnym sparingu Arka pewnie pokonała Kaszubię Kościerzynę 3:0 (1:0).

Bramki: 21' Mazurkiewicz, 63' Bazler, 69' Chmiest

Arka: Bledzewski - Sokołowski, Weinar, Sobieraj, Kalousek - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz - Wachowicz, Chmiest, Bazler.

Podobnie jak w pierwszym meczu, Arka nie pozwalała na zbyt wiele swoim rywalom i bez problemów ich wypunktowała. Żółto-niebiescy przeprowadzili sporo efektownych akcji i wynik powinien być być wyższy, ale w decydujących momentach kilka razy zabrakło skuteczności.
Pierwszą bramkową sytuację podopieczni Wojciecha Stawowego przeprowadzili w 11 min., kiedy to po dośrodkowaniu Sobieraja główkował Wachowicz, niestety wprost w bramkarza. Dziesięć minut później było już jednak 1:0. Strzelcem gola został Mazurkiewicz, który precyzyjnie przymierzył przy słupku z 16m i bramkarz Kaszubii był bez szans.
Kilka chwil później mało brakowało, a efektownego gola zdobyłby Bazler, ale jego próba przelobowania okazała się mało precyzyjna. Ten sam piłkarz w 28 min. precyzyjnie dośrodkował w pole karne, gdzie uderzeniem głową gola próbował zdobyć Chmiest, ale nowy nabytek Arki tym razem do siatki nie trafił.
Ta sztuka udała mu się 3 min później, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Szkoda, bo gol był bardzo efektowny - Chmiest przymierzył z woleja w samo okienko bramki wykorzystując świetny pass od Bartka Ławy.
W końcowych minutach pierwszej połowy najgroźniejszą swoją akcję przeprowadzili goście z Kościerzyny. W tej sytuacji na największe brawa zasłużył jednak Krzysiek Sobieraj, bo wybił piłkę z pustej bramki.
Wkrótce po wznowieniu gry po przerwie podwyższyć wynik powinien Piotr Bazler. Niestety, dwukrotnie zabrakło mu szczęścia. Najpierw w czystej sytuacji nie trafił w bramkę, a kilka minut później rozminął się z piłką. W przypadku Bazlera sprawdziło się powiedzenie "do trzech razy sztuka", bo ostatecznie strzelił drugą bramkę dla Arki. W 63 min. dynamicznie wbiegł w pole karne i nie dał najmniejszych szans golkiperowi. Ten sam zawodnik zaliczył jeszcze asystę w 69 min., precyzyjnie obsługując Marcina Chmiesta, który nie miał większych problemów z ustaleniem wyniku spotkania na 3:0.

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia