TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

27.03.2015

Gdyński fenomen ma się coraz lepiej.

Po kilku latach wychowankowie Arki nie są już tylko uzupełnieniem zespołu, ale zaczynają stanowić o jego sile. Czy trenerzy Grzegorz Niciński i Grzegorz Witt zdołają podtrzymać ten trend do końca sezonu?

 

Arka Gdynia w ostatnich latach uchodzi za klub wyjątkowo przyjazny młodzieży. Do niedawna był to powód do chluby, który w prostej linii nie przekładał się na zdobycze punktowe. Działacze klubu i włodarze miasta chwalili się sukcesami juniorów, a ci pozowali z medalami do zdjęć.

 

Nie szły za tym gole i asysty. Gdyńscy młodzieżowcy byli najczęściej uzupełnieniem składu. Petr Nemec i Paweł Sikora narzekali, że młodzież nie naciska na starszych kolegów. Że jest schowana i boi się brać odpowiedzialności za grę. Baczni obserwatorzy podkreślali jednak, że obaj trenerzy nie są, delikatnie mówiąc, ekspertami od pracy z młodzieżą. Czech zresztą nie krył się z tym, odsyłając do rezerw Marcina Budzińskiego i Wojtka Wilczyńskiego. Z kolei jego następca nie widział talentu u Michała Nalepy czy Przemka Stolca, miał też długo problem z odpowiednim wykorzystaniem predyspozycji Mateusza Szwocha. 

 

Dziś Arka nie jest tak blisko czołówki I ligi, ale trenerzy nie muszą sobie zawracać głowy przepisem o młodzieżowcu, bo ci naciskają coraz mocniej.


 

 

Abbott

Renusz        Ława     Marcus

Nalepa         Łukasiewicz

Wojowski    Marcjanik    Sobieraj      Stolc

Miszczuk

 

 

"Każdy w to wierzy, że przyszłość w naszej młodzieży" skandowały trybuny podczas ostatnich meczów sezonu 2013/2014. Prorocze, chociaż na spełnienie tych słów musieliśmy poczekać blisko rok. W ostatnich meczach trenerzy Grzegorz Niciński i Grzegorz Witt wystawili od 1. minuty CZTERECH wychowanków Arki, którzy przeszli w naszym klubie niemal cały cykl kształcenia (ustawienie powyżej). I żaden nie zawiódł.

 

Żaden z 17. klubów I ligi, z którymi rywalizuje Arka nie może pochwalić się wiosną takim wynikiem, o czym poniżej. Gdyby życie było Football Managerem, Stolcowi i Marcjanikowi właśnie trzeba by było zmienić status z "używany w rotacji" na "piłkarz pierwszego zespołu". Przed nimi być może najważniejsze dwa miesiące, w których mogą tę pozycję utrwalić. Wydaje się, że większa rywalizacja dobrze wpływa na Wojowskiego.

 

Obserwowaliśmy go w meczu z Widzewem z bliska i miał w tym meczu naprawdę dobre momenty. Niestety wciąż jego największą wadą jest przekładanie wszystkich akcji na lewą nogę i musi mocno pracować nad tym, żeby być trudniejszym do "przeczytania".

 

Przeanalizowaliśmy wpływ młodzieżowców na grę wszystkich klubów I ligi. Pod lupę wzięliśmy 22. serię gier. Wciąż wiele klubów ogranicza się do jednego młodzieżowca, najczęściej klasycznego zawodnika "ostatniego wyboru". Jedynymi, którzy w ostatnich miesiącach zyskali na wartości są Krzysztof Piątek z Zagłębia, Dawid Szymonowicz ze Stomilu i Michał Bajdur z Dolcanu. Pozostali ciężko pracują na swoje nazwisko i muszą liczyć się z tym, że po jednym gorszym meczu stracą miejsce w składzie.

 

 W tym świetle Arka jawi się jako swoisty fenomen. Nie dość, że znacząco zawyża tę średnią, to jeszcze korzysta z własnych wychowanków. Cała czwórka to zawodnicy z regionu (Wojowski - Przodkowo, Nalepa - Reda, Stolc i Marjcanik - Gdynia), którzy są w Arce od lat. Jedyną rysą na tym obrazku jest brak pewniaków do podstawowego składu (wyłączając Nalepę) z roczników 95', 96' i 97'. Dlatego na swoje szanse mogą liczyć Michał Gałecki, a także sprowadzeni z Warszawy Olek Jagiełło i Grzegorz Tomasiewicz.

 

Trenerzy Arki wiedzą, że każdy kolejny mecz, każdy kolejny wyjazd, działa na korzyść tych chłopaków. To 20- i 21-latkowie, którym przytrafią się wahania formy albo słabsze mecze. Warto w nich jednak inwestować i warto aby działacze wysłali sygnał, że klub docenia postępy i wkład w wyniki. Kibice już to zrobili, zapełniając trybuny w coraz większej liczbie. W Arce nie ma gwiazd, ale są "nasi", a nic tak nie cieszy kibica jak gole wychowanka, który ma Arkę w sercu.

 

Oceny młodzieżowców Arki w pierwszych trzech meczach rundy wiosennej:

 

Przemek Stolc - 6.51, 7.0, 5.0 (+ 1 kluczowe podanie)
Michał Marcjanik - 6.24, 6.7, 6.0
Paweł Wojowski - 5.77, 6.79, 6.0 (+ 1 asysta)
Michał Nalepa - 7.13, 8.35, 6.5 (+ 2 gole, 1 asysta)

 

Liczba zawodników U-21 w podstawowym składzie:

 

1 - Stomil Olsztyn, Chojniczanka Chojnica, GKS Katowice, Flota Świnoujście, Dolcan Ząbki, Chrobry Głogów, Wisła Płock, Olimpia Grudziądz, KS Nieciecza, Sandecja Nowy Sącz, Bytovia Bytów, Zagłębie Lubin
2 - Pogoń Siedlce, Miedź Legnica, GKS Tychy, Widzew Łódź, Wigry Suwałki
4 - ARKA GDYNIA

 

autor: mazzano

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia