Aktualności

16.07.2007
Remis Arki z FC Brno (Dziennik Bałtycki)
Piłkarze Prokomu Arki Gdynia rozegrali pierwszy sparing w trakcie pobytu na zgrupowaniu w Austrii. Gdynianie zremisowali z piątym zespołem ekstraklasy czeskiej FC Brno 2:2 (1:1). Cztery gole w meczu to spora dawka emocji. O tym jak padały opowiada nam kierownik gdyńskiej drużyny Paweł Bednarczyk:
- Pierwszy w tym spotkaniu wyciągał piłkę z siatki Andrzej Bledzewski. Czesi byli pod naszym polem karnym, jeden z nich uderzył na bramkę, piłka odbiła się jeszcze od któregoś z naszych obrońców, Bledzewski mimo rykoszetu zdołał skierować futbolówkę na poprzeczkę, ale przy dobitce był już bezradny. W ostatniej minucie pierwszej połowy do remisu doprowadził Bartosz Ława wykorzystując, po podaniu Marcina Wachowicza, sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Po przerwie naszą przewagę udokumentował bramką na 2:1 Janusz Dziedzic, a asystował mu Wachowicz. Czesi natomiast wyrównali po błędzie Norberta Witkowskiego, który wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu, a z tego prezentu skorzystali piłkarze FC Brno.
Arka zagrała w składzie: Bledzewski (46 min. Witkowski) - Sokołowski (46 Kowalski), Sobieraj (46 Ulanowski), Weinar, Baster (46 Kalousek) - Mazurkiewicz, Ława, Bazler (46 Łabędzki) - Karwan (60 Niciński), Moskalewicz (46 Dziedzic), Wachowicz.
Nie zagrali Marek Szyndrowski i Marcin Chmiest, którzy powinni już wystąpić w środowym spotkaniu z węgierskim FC Sopron.
(jaw)
- Pierwszy w tym spotkaniu wyciągał piłkę z siatki Andrzej Bledzewski. Czesi byli pod naszym polem karnym, jeden z nich uderzył na bramkę, piłka odbiła się jeszcze od któregoś z naszych obrońców, Bledzewski mimo rykoszetu zdołał skierować futbolówkę na poprzeczkę, ale przy dobitce był już bezradny. W ostatniej minucie pierwszej połowy do remisu doprowadził Bartosz Ława wykorzystując, po podaniu Marcina Wachowicza, sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Po przerwie naszą przewagę udokumentował bramką na 2:1 Janusz Dziedzic, a asystował mu Wachowicz. Czesi natomiast wyrównali po błędzie Norberta Witkowskiego, który wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu, a z tego prezentu skorzystali piłkarze FC Brno.
Arka zagrała w składzie: Bledzewski (46 min. Witkowski) - Sokołowski (46 Kowalski), Sobieraj (46 Ulanowski), Weinar, Baster (46 Kalousek) - Mazurkiewicz, Ława, Bazler (46 Łabędzki) - Karwan (60 Niciński), Moskalewicz (46 Dziedzic), Wachowicz.
Nie zagrali Marek Szyndrowski i Marcin Chmiest, którzy powinni już wystąpić w środowym spotkaniu z węgierskim FC Sopron.
(jaw)
|