TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

16.07.2007

Arka - FC Brno 2:2 (1:1)

Przebywająca na zgrupowaniu w Austrii drużyna Prokom Arki Gdynia zremisowała z 5. zespołem czeskiej ekstraklasy FC Brno 2:2 (1:1). Mecz rozegrano w miejscowości Bad Voslau.

Bramki: 45' Bartosz Ława, 55' Janusz Dziedzic (Arka) - 10' Wagner, 80' Vrána (FC Brno).

Arka: I połowa: Bledzewski – Sokołowski, Sobieraj, Weinar, Baster – Mazurkiewicz, Ława, Bazler – Karwan, Moskalewicz, Wachowicz.
II połowa: Witkowski – Kowalski, Ulanowski, Weinar, Kalousek – Łabędzki, Mazurkiewicz, Ława – Karwan (60 Niciński), Dziedzic, Wachowicz.
FC Brno: Lejsal - Kuncl, Pavlík, R. Mezlík, Siegl - Večeřa (46 Schuster) Polách, Holek - Besta (80 P. Mezlík), Wagner (46 Vrána), T. Došek.

To był najlepszy sparing w wykonaniu Arki w obecnym okresie przygotowawczym. Gdynianie grali szybko, zdecydowanie i z polotem. Mimo to lepiej spotkanie rozpoczęło się dla Czechów. W 10 min nasi rywale zdobyli bramkę. Po strzale zza pola karnego piłka odbiła się od jednego z naszych obrońców i zmyliła Andrzeja Bledzewskiego.

Podopieczni Wojciecha Stawowego nie zrażeni takim obrotem sprawy ruszyli do odrabiania strat. W pierwszej połowie, po akcjach skrzydłami, stworzyli trzy dogodne sytuacje do wyrównania, jednak żadnej nie udało się wykorzystać. Gdy wydawało się, że do przerwy wynik meczu się nie zmieni Marcin Wachowicz prostopadłym podaniem obsłużył Bartosza Ławę, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans czeskiemu bramkarzowi.

O ile pierwsza połowa była dosyć wyrównana, to w drugiej części dominacja Arki nie podlegała dyskusji. Rywale praktycznie nie stworzyli sobie żadnej sytuacji, mimo to zdobyli bramkę. W 80 min atakowany przez rywala Norbert Witkowski wypuścił po dośrodkowaniu piłkę z rąk i goście doprowadzili do wyrównania. Wcześniej bowiem to Arka zdobyła drugą bramkę. Świetnie dysponowany Marcin Wachowicz podał do ustawionego przed polem karnym Janusza Dziedzica, a ten kapitalnym, technicznym strzałem pod poprzeczkę zaskoczył bramkarza rywali.
Arkowcy w drugiej połowie stworzyli jeszcze kilka groźnych akcji, jednak zabrakło trochę szczęścia, aby to spotkanie rozstrzygnąć na własną korzyść.

Kolejny mecz Arka rozegra w środę z węgierskim FC Sopron.

pb







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia