Aktualności
15.01.2015
Młody pomocnik Arki nie boi się rywalizacji na skrzydle.
Jesienią największą bolączką Arki była gra skrzydłami. Wiosną ma to się zmienić. Arka planuje bowiem zatrudnić na boki pomocy dwóch nowych piłkarzy Renusza i Lomskiego. Czy w związku z tym miejsce w składzie straci Wojowski?
- Nowi skrzydłowi w Arce to nie brak zaufania do nas, tylko po prostu trenerzy chcą zwiększyć rywalizację w zespole. Akurat ja rywalizacji się nie boję. Rok temu też miałem dobrych konkurentów na skrzydle [Marcin Radzewicz, Piotr Tomasik, Adrian Budka], a wyszło mi to na dobre - mówi 20-latek.
Gdynianie w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej.
- Głód piłki jest duży. Półtora miesiąca przerwy swoje zrobiło. Starałem się być aktywny. Byłem na basenie, grałem w siatkonogę. Jednak nic nie zastąpi gry w piłkę. A tak to bieganie. Robiłem wszystko według rozpiski, która dostaliśmy od trenerów na święta - podkreśla Wojowski.
Działacze Arki nie zamierzają przeprowadzać większej rewolucji. Poza Lomskim i Renuszem raczej nikt nowy w gdyńskiej drużynie się nie pojawi.
- Te drobne zmiany w składzie są podyktowane tym, że nie trzeba za wiele zmieniać w naszej drużynie. Co prawda początek mieliśmy słaby, a wpływ na to miała rewolucja, która musiała odbić się na naszej grze, ale potem było już lepiej. Najlepszy przykład to Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Grają w tym samym składzie 2-3 sezony i są zgranym zespołem - zauważa Wojowski.
Arka w rundzie jesiennej grała fazami. Pierwsza - słaba - na początku sezonu, druga - średnia w połowie rundy - i trzecia - skuteczna gra i dobre wyniki w końcówce. Które z tych oblicz oddaje rzeczywisty potencjał żółto-niebieskich?
- To z końcówki rundy. Dobrze przepracujemy okres przygotowawczy i wiosną będzie ta Arka jak z ostatnich meczów jesieni - przyznaje młody pomocnik Arki, której siłą powinno być dobre przygotowanie fizyczne. Specjalistą w tej materii jest Grzegorz Witt.
- Trener Witt to duży profesjonalista. Grałem w jego zespole, gdy trenował rezerwy. Potrafi bardzo dobrze przygotować drużynę do sezonu - kończy Wojowski.
Copyright Arka Gdynia |