Po spotkaniu w Nowym Sączu zadowoleni byli, co oczywiste gospodarze. W Arce niedosyt po przerwanej passie 4 kolejnych zwycięstw.

Łukasz Kowalski:

Mamy ogromny niedosyt. Sandecja w pierwszej połowie była chyba dwa razy na naszej połowie i zdobyła bramkę.  Po przerwie ruszyliśmy na nich, wyrównaliśmy i potem dostaliśmy szybko bramkę po rzucie rożnym, potem drugą. Szkoda. Generalnie wypunktowali nas jak wytrawny bokser.  Przy takiej stracie  piłki jak przy rożnym powinniśmy jednak zdecydowanie lepiej  się zabezpieczyć z tyłu. Takie sytuacje są często groźne dla drużyn atakujących.  Tym razem gospodarze wykorzystali to bezlitośnie. Byli niezwykle skuteczni. Głupia porażka. Nie możemy się jednak po takim meczu biczować. Jest materiał do analizy . Dla mnie sytuacja gdy będę pauzować w pierwszym meczu rundy zdarza się po raz pierwszy w karierze. Trudno muszę jakoś to przeżyć.

Antoni Łukasiewicz:

Dzisiaj przegraliśmy na własne życzenie. Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą. Stwarzaliśmy sporo sytuacji, ale brakowało zimnej krwi pod bramką przeciwnika.  Sandecja wyprowadziła kontrę, która zakończyła się bramką i zburzyła nasze plany. Trener nas na to uczulał, ale nie ustrzegliśmy się błędu.  Dobrze weszliśmy w drugą połowę, odrobiliśmy stratę  i wydawało się, że będzie wszystko pod naszą kontrolą . Znowu stały fragment i kontra. Nie wiem czy tam nie było spalonego. Konsekwencją była trzecia bramka. Chcieliśmy podtrzymać dobrą passę z ostatnich meczów , ale niestety wracamy ze spuszczonymi głowami.

Maciej Bębenek:

Cieszą 3 punkty i to, że zagraliśmy kolejne udane spotkanie . 3 punkty przed tą długą przerwą zostają w Nowym Sączu. Dziękujemy kibicom za to, że przyszli na stadion. Pomagali nam dzisiaj bardzo.  Dzięki wygranej możemy iść spokojnie na urlopy i przygotowywać się do rundy rewanżowej. Uważam, że z tą grą zasługujemy na wyższe miejsce w tabeli.

Sponsorem relacji z meczu wyjazdowego jest  firma RISTRETTO COFFEE:

tr, orange sport , notował: tryb