TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

07.07.2007

W tych meczach było już wszystko (Dziennk Bałtycki)

Derbowych potyczek Trójmiasta w różnych dyscyplinach sportu było bardzo dużo. Jednak najbardziej klasyczne, wzbudzające najwięcej emocji i gromadzące największą publiczność, dotyczą piłkarskich wydarzeń i spotkań Lechia Gdańsk — Arka Gdynia. Po dziewięciu latach przerwy będziemy teraz mieć znowu derbowe emocje związane ze spotkaniami tych drużyn.
Pierwszy mecz już za nieco ponad trzy tygodnie. Na inaugurację drugiej ligi. Obie drużyny przystąpią do tej potyczki, z różnych zresztą powodów, sfrustrowane. Lechia, bo była blisko ekstraklasy i nie zdołała do niej awansować. Arka, bo w tej ekstraklasie zajęła jedenaste miejsce, ale została z krajowej elity karnie zdegradowana.
Wróćmy jednak do historii. W ekstraklasie obie drużyny nie grały ze sobą ani razu. W drugiej lidze spotkały się 20-krotnie. Ostatni raz w sezonie 1994/95. Wówczas w Gdyni, po bramce Grzegorza Nicińskiego, Arka wygrała 1:0. A w rewanżu w Gdańsku był bezbramkowy remis. W sumie lepszy bilans mają gdynianie, którzy w drugiej lidze wygrywali z Lechią siedmiokrotnie, osiem razy remisowali, a pięć razy przegrywali. Bilans bramkowy korzystny jest dla biało-zielonych 17-13. Zatem 28 lub 29 lipca obie drużyny spotkają się w drugiej lidze po raz 21.
Czternaście razy Lechia z Arką grały ze sobą w trzeciej lidze. Gdańszczanie nie mają się w tych konfrontacjach czym chwalić. Tylko raz wygrali, cztery razy zremisowali, a dziewięciokrotnie schodzili z boiska pokonani. W tej sytuacji bramkowy bilans 34-13 musi być korzystny dla Arki. Dla statystycznego porządku możemy jeszcze wspomnieć o derbowym dwumeczu w trzeciej lidze, było to w sezonie 1998/99. Wówczas Arka spotkała się z rezerwami Lechii/Polonii przegrywając w Gdyni 0:1, a udanie rewanżując się 2:0 na boisku w Gdańsku.
Jednak za ostatnie oficjalne derby uważa się te w sezonie 1997/98. Jeżeli mówimy, że w derbowych meczach było już wszystko, to wspomniany sezon jest doskonałym potwierdzeniem tej tezy. Najpierw oba zespoły zagrały w Gdyni. Po bramce Roberta Zinki Arka prowadziła 1:0, a później Artur Chrzonowski i Marcin Pudysiak wyprowadzili Lechię na 2:1. W 87 minucie na płytę boiska przy ul. Ejsmonda wbiegli kibice gospodarzy i sędzia przerwał mecz. Doszło do starć z policją, która po raz pierwszy w Polsce użyła na stadionie broni gładkolufowej. O tym meczu głośno było w całej Polsce. Stadion przy Ejsmonda zamknęły władze w Gdyni, a władze futbolowe przyznały walkower Lechii. Rewanż w Gdańsku 23 maja 1998 roku zakończył się bezbramkowym remisem i na szczęście obyło się bez dodatkowych pozaboiskowych emocji. Arka wprawdzie zajęła wówczas pierwsze miejsce w trzeciej lidze, Lechia zakończyła sezon na trzeciej pozycji, ale w barażowym dwumeczu o awans do drugiej ligi okazała się gorsza od Piotrcovii. I jako kolejna statystyczna ciekawostka składy drużyn z ostatniego derbowego meczu.
Lechia: Giergiel - Bieniuk, Matuk, Chrzonowski - Kubsik, Zieńczuk, Borkowski, Lewna (80 Stachowiak) - Skrzypczak, Dawidowski, Sapiński (80 Banaczek).
Arka: Szczypior - Własny, Malinowski, Zinko - Smarzyński, Krzywniak, Rzepka, Ulanowski, Gomuła - Nowacki (70 Pięta), Hering.
Z tego składu w Arce pozostał tylko Dariusz Ulanowski, a w Lechii aktualny trener Tomasz Borkowski.
Przejdźmy jednak do teraźniejszości. Lipcowe derby to będzie olbrzymie wyzwanie dla organizatorów, służb porządkowych i policji oraz kibiców obu drużyn. Myślimy, że od tych ostatnich zależeć będzie najwięcej. Na szczęście ani w Lechii, ani w Arce nikt nie myśli o tym, aby derbowe mecze miały się odbywać bez udziału kibiców gości. Bo sport jest dla ludzi i tak właśnie być powinno.
- Nie dopuszczam do siebie myśli, żeby zarówno w Gdańsku jak i w Gdyni nie zasiedli kibice obu drużyn. Mecze derbowe są przecież dla ludzi. Chcemy przeznaczyć dla sympatyków Arki 500 biletów i tyle samo wejściówek oczekujemy dla naszych fanów na rewanżowe spotkanie w Gdyni, na początku listopada - powiedział Maciej Turnowiecki, prezes Lechii.
W podobnym tonie wypowiada się także dyrektor Arki, Robert Potargowicz: - Wprawdzie późną jesienią, kiedy derby będą w Gdyni, może trwać już remont stadionu GOSiR, ale nie wyobrażam sobie, aby to miał być powód czy wymówka na zabranie gdańskim kibicom możliwości oglądania w akcji swojej drużyny - powiedział.
Zadzwoniliśmy też do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, gdzie na temat derbowego meczu usłyszeliśmy: - Piłka nożna jest dla ludzi. To nie policja decyduje o tym czy na stadionie zasiądą kibice zespołu gości - powiedział Dariusz Guzikowski, naczelnik sztabu policji miejskiej w Gdańsku.
Piłkarze obu drużyn zrobią na pewno wszystko, aby derby były ciekawym i emocjonującym widowiskiem. A na boisku będzie tak jak powinno być w sporcie - niech zwycięży lepszy. Natomiast warto byłoby - bo przecież na stadionie i tak nie zmieszczą się wszyscy zainteresowani derbowym meczem - aby gdańska telewizja sprawiła prezent sympatykom sportu w regionie transmitując spotkanie Lechia - Arka.

Paweł Stankiewicz, Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia