Aktualności
14.11.2014
Były trener PZPN dyrektorem sportowym Arki.
Arka ogłosiła, że nowym dyrektorem sportowym zostanie Edward Klejndinst. Wieloletni trener PZPN obejmie wakat, który istnieje po odejściu z końcem października Czesława Boguszewicza. 62-latek przyjedzie na niedzielny mecz z GKS Katowice. Wówczas także ma zostać podpisana umowa i określona data rozpoczęcia pracy.
- Nie lubię ogłaszać czegoś przed podpisaniem dokumentów, ale wygląda na to, że się porozumieliśmy z panem Edwardem Klejndinstem. Pozostało tylko parafować umowę. Powinien on do nas dołączyć formalnie i na stałe pod koniec miesiąca - informuje Wojciech Pertkiewicz, prezes Arki.
Stanowisko dyrektora sportowego zwolnił Czesław Boguszewicz. Podał się on do dymisji wraz z odejściem z Arki trenera Dariusza Dźwigały, ale pracował w klubie do końca października, kiedy to wygasł okres wypowiedzenia. Boguszewicz jednak nie angażował się już w proces wyłaniania nowego szkoleniowca, ani tym bardziej nie miał wpływu na wybór swojego następcy.
Natomiast w podjęciu tych decyzji personalnych dużą rolę odegrał Michał Globisz. Przypomnijmy, że od grudnia 2011 roku do marca 2014 roku był on wiceprezesem ds. sportowych, a pod koniec września, po uporaniu się z problemami zdrowotnymi wrócił on do klubu w roli wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej.
-Grzechem byłoby nie wykorzystanie wiedzy i mądrości pana Globisza. We współpracy z nim poszukiwaliśmy kandydata na stanowisko dyrektora sportowego - przyznaje prezes Pertkiewicz.
Jako że Globisz w latach 1996-2011 był trenerem PZPN, prowadził juniorskie reprezentacje Polski kliku rocznik (m.in. tytuł mistrza Europy U-18 w 2001 roku i wicemistrza U-16 w 1999), to poszukiwał nowych pracowników dla Arki właśnie w tym gronie. Kandydatami do zatrudnienia w pionie sportowym żółto-niebieskich byli m.in.: Radosław Mroczkowski i Dariusz Wójtowicz.
Ostatecznie dyrektorem sportowym zostanie nie trener, którego Globisz wprowadzał do pracy w PZPN, a szkoleniowiec, który w piłkarskiej centrali pracował jeszcze na długo przed obecnym wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej.
Klejndinst pracę w PZPN rozpoczął w 1988 roku. Początkowo prowadził juniorskie reprezentacje. Potem został włączony do sztabu pierwszej reprezentacji, a prowadził również kadrę młodzieżową. To z nią pojawił się w Gdyni w sierpniu 2003. Skończyło się kompromitującą porażką w meczu towarzyskim z Irlandią aż 1:5.
Natomiast w roli asystenta bądź szefa banku informacji Klejndinst współpracował z trzema kolejnymi selekcjonerami: Januszem Wójcikiem (1997-99), Jerzym Engelem (2000-02) i Pawłem Janasem (2003-06). Te dwie ostatnie kadencje kończyły się awansem biało-czerwonych na finały mistrzostw świata.
W 2006 roku odszedł z PZPN i od tego momentu zaczął się regres w jego pracy. Jako trener ekstraklasy w sezonie 2006/07 mógł się wykazać tylko przez dziewięć kolejek. 3 października zastąpi go w Zagłębiu Lubin Czesław Michniewicz i poprowadził drużynę do tytułu... mistrza Polski.
Co ciekawe Klejndinst został zwolniony po wygranym meczu (2:1 z Wisłą Płock) i dobrym bilansem (3 zwycięstwa, 4 remisy, 2 porażki). Decyzja o jego zwolnieniu zapadła jednak wcześniej. Gwoździem do jego szkoleniowej trumny w Lubinie była porażka z... Arką w Gdyni 0:3, a jednego z goli strzelił wówczas obecny szkoleniowiec żółto-niebieskich, Grzegorz Niciński.
W ekstraklasie pracował potem już tylko, i to krótko, jako dyrektor sportowy. Trafił do Górnika Łęczna, który w 2007 roku za korupcję z przeszłości został wyrzucony przez PZPN aż do III ligi.
W 2009 roku Klejndinst związał się z Wisłą Kraków jako skaut.
Natomiast ostatnio rundę spędził w roli trenera grającego w klasie okręgowej ciechanowsko-ostrołęckiej CK Troszyn. Do tego klubu Klejndinst wszedł z zadaniem awansu do IV ligi, gdy zainwestował tam Grzegorz Kulikowski.
To były działacz PZPN i biznesmen z branży budowlanej, o którym głośno zrobiło się po ujawnieniu taśmy z nagraniami ówczesnego sekretarza generalnego związku i aferą wobec budowy nowej siedziby PZPN.
Klejndinst z CK Troszyn ukończył rundę jesienną na 2. miejscu w tabeli z dorobkiem 32 punktów. Cztery więcej ma lider Korona Ostrołęka. W ostatnim klubie nowego dyrektora sportowego grało sporo piłkarzy, którzy przeszli przez Akademię Władysława Żmudy w Warszawie, wspieraną także przez Kulikowskiego.
jag
Copyright Arka Gdynia |