Arka Gdynia zremisowała na inaugurację sezonu 2014/2015 w Gdyni z Sandecją Nowy Sącz 1:1. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje podbramkowe, jednak to goście za sprawą Traore objęli prowadzenie 1:0.

W przerwie spotkania, w żółto - niebieskich szeregach nastąpiły dwie zmiany i po przerwie gra wyglądała już lepiej, czego efektem było wyrównanie Pawła Abbotta na 1:1. Wynik mógł zmienić jeszcze Bartosz Ława, w niemalże ostatniej akcji meczu, jednak obrońca gości skutecznie wybił piłkę zmierzającą do bramki...

Michał Nalepa:

Cieszę się z tego występu przed gdyńską publicznością, nie ukrywam że było to jedno z moich marzeń... Od dziecka chodziłem tutaj na mecze. Na pewno mogliśmy wygrać ten mecz, niestety jest tylko 1:1. Mecz lepiej oceni trener, jednak z mojej perspektywy na pewno mogliśmy zagrać lepiej. Jestem zadowolony, że trener dał mi szansę. Mówił nam żebyśmy grali więcej skrzydłami. Musimy się wziąć w garść na treningach i pokazać się z dużo lepszej strony.

Łukasz Kowalski:

Niestety nie udało się wygrać. W pierwszej połowie brakowało nam sytuacji. Pierwsza akcja po której interweniował Krzysiek Sobieraj była dla nas ostrzeżeniem. Chwilę później straciliśmy bramkę. W drugiej połowie mieliśmy więcej sytuacji, niestety nie wystarczyło to do zwycięstwa. Okazja Bartka Ławy mogła zmienić diametralnie odbiór tego spotkania. Mamy nadzieję, że Paweł Abbott dziś się przełamał i kolejne bramki będzie strzelał z automatu.

Aleksander Jagiełło:

Walczyliśmy o trzy punkty, to był nasz cel, niestety remisujemy po gorszej pierwszej połowie. W drugiej części wyszliśmy bardziej zmotywowani i dużo bardziej pewni siebie. Trener w przerwie spotkania nas zmotywował, dodał nam pewności siebie, żebyśmy podnieśli głowy do góry i pokazali to co umiemy. 

 PARTNER WYDARZENIA

rozmawiał: Sebastian Jędrzejewski