Aktualności
14.06.2007
Janusz Dziedzic - Arka czy zagranica? (Gazeta Wyborcza)
Trener Prokomu Arka Gdynia Wojciech Stawowy mówi, że Janusz Dziedzic zostanie w drużynie na 99,9 proc. Piłkarz odpowiada: - Cały czas liczę, że wyjadę za granicę.
Jeszcze w trakcie minionego sezonu, gdy okazało się, że Arka zostanie zdegradowana za korupcję do II ligi, w Gdyni trwały rozmowy, kto zostanie w drużynie. Kluczowa była decyzja trenera Stawowego, a kiedy on postanowił, że nadal będzie prowadził Arkę, rozpoczął konkretne rozmowy z piłkarzami. Niemal wszyscy gracze zgodzili się zostać w Arce, mimo karnej degradacji do II ligi. Tylko Janusz Dziedzic, najlepszy strzelec drużyny w ekstraklasie (dziewięć bramek), nie dał konkretnej odpowiedzi. Nie ukrywał, że chce wyjechać za granicę, mówił, że ma na to duże szanse. A Stawowy podkreślał, że wcale mu się nie dziwi. - Jeśli piłkarz ma okazję wyjechać za granicę i grać w silnej lidze, powinien z niej skorzystać - podkreślał szkoleniowiec Arki.
Stawowy na wszelki wypadek rozpoczął nawet poszukiwania następcy Dziedzica. Długo trwały rozmowy z Mirosławem Spiżakiem, który grał ostatnio w 2. Bundeslidze, w Unterchahing. Wiadomo już, że Spiżak nie trafi do Arki, bo chce jeszcze zostać w Niemczech. Jednocześnie rosną jednak szanse na to, że Dziedzic zostanie, bo sprawa jego wyjazdu się przeciąga. Stawowy jest już nawet niemal przekonany, że nie straci swojego napastnika, choć piłkarz podkreśla, że jeśli pojawi się konkretna oferta, to z niej skorzysta. Niewykluczone nawet, że 21 czerwca Dziedzic rozpocznie z Arką przygotowania, a potem i tak wyjedzie za granicę.
Burlikowski dyrektorem
Piotr Burlikowski będzie nowym dyrektorem sportowym Arki. Na to stanowisko było dwóch kandydatów (drugi to Cezary Kucharski), ale klub z Gdyni zdecydował się zatrudnić Burlikowskiego, który pracował ostatnio jako dyrektor sportowy w Koronie Kielce. Burlikowski rozpocznie pracę w Arce 1 lipca.
Grzegorz Kubicki
Jeszcze w trakcie minionego sezonu, gdy okazało się, że Arka zostanie zdegradowana za korupcję do II ligi, w Gdyni trwały rozmowy, kto zostanie w drużynie. Kluczowa była decyzja trenera Stawowego, a kiedy on postanowił, że nadal będzie prowadził Arkę, rozpoczął konkretne rozmowy z piłkarzami. Niemal wszyscy gracze zgodzili się zostać w Arce, mimo karnej degradacji do II ligi. Tylko Janusz Dziedzic, najlepszy strzelec drużyny w ekstraklasie (dziewięć bramek), nie dał konkretnej odpowiedzi. Nie ukrywał, że chce wyjechać za granicę, mówił, że ma na to duże szanse. A Stawowy podkreślał, że wcale mu się nie dziwi. - Jeśli piłkarz ma okazję wyjechać za granicę i grać w silnej lidze, powinien z niej skorzystać - podkreślał szkoleniowiec Arki.
Stawowy na wszelki wypadek rozpoczął nawet poszukiwania następcy Dziedzica. Długo trwały rozmowy z Mirosławem Spiżakiem, który grał ostatnio w 2. Bundeslidze, w Unterchahing. Wiadomo już, że Spiżak nie trafi do Arki, bo chce jeszcze zostać w Niemczech. Jednocześnie rosną jednak szanse na to, że Dziedzic zostanie, bo sprawa jego wyjazdu się przeciąga. Stawowy jest już nawet niemal przekonany, że nie straci swojego napastnika, choć piłkarz podkreśla, że jeśli pojawi się konkretna oferta, to z niej skorzysta. Niewykluczone nawet, że 21 czerwca Dziedzic rozpocznie z Arką przygotowania, a potem i tak wyjedzie za granicę.
Burlikowski dyrektorem
Piotr Burlikowski będzie nowym dyrektorem sportowym Arki. Na to stanowisko było dwóch kandydatów (drugi to Cezary Kucharski), ale klub z Gdyni zdecydował się zatrudnić Burlikowskiego, który pracował ostatnio jako dyrektor sportowy w Koronie Kielce. Burlikowski rozpocznie pracę w Arce 1 lipca.
Grzegorz Kubicki
Copyright Arka Gdynia |