Pomorska Liga Juniorów Starszych - 29. kolejka:

Cartusia Kartuzy - Arka Gdynia 4:3 (3:0)

RELACJA


Mecz w Kartuzach miał dwie fazy. Pierwsza część meczu to fatalna postawa żółto-niebieskich, spowodowana zapewne zamieszaniem organizacyjnym podczas meczu. Według terminarza POZPN pierwszy mecz mieli rozegrać juniorzy młodsi, jednak gospodarze omyłkowo przygotowali się na mecz juniorów starszych. Dopiero po przybyciu sędziów i wyrażeniu zgody na rozegrania meczy w odwrotnej kolejności na boisku pojawili się nasi zawodnicy. Już w 3 minucie po błędzie bloku obronnego i uderzeniu z 25 metrów gospodarze uzyskali prowadzenie. W 12 i 20 minucie katastrofalne błędy naszych obrońców pozwoliły podwyższyć wynik na 3:0. W tej połowie nasza drużyna zagroziła bramce Cartusii po uderzeniach Sebastiana Karnata, Maćka Wróblewskiego i Karola Ostrowskiego, jednak dobrze te sytuacje bronił bramkarz.

Po ostrej reprymendzie trenera w szatni na drugą połowę nasz zespół wyszedł mocno zmotywowany do zmiany wyniku. Jednak to gospodarze po jedne j z kontr w 66 minucie zdobyli czwartego gola. Nie załamało to naszego zespołu, a wręcz rozwścieczyło, czego efektem były bramki Sebastiana Karnata w 72 min., Marcina Pawłowskiego 77 min. i gol samobójczy w 83 minucie meczu. Dodatkowym utrudnieniem w grze była czerwona kartka (po 2 żółtych) dla Pawła Sobczyńskiego w 70 minucie gry. Arkowcy mimo kilku okazji do zdobycia goli nie zdołali wyrównać wyniku meczu. Na słowa pochwały zasłużył zespół za wolę walki i determinację w II połowie meczu, co jest dowodem na potencjał piłkarski naszych zawodników. Szkoda tylko straconej szansy z pierwszej połowy. Na usprawiedliwienie trzeba dodać że walczący o utrzymanie zespół z Kartuz wystawił na ten mecz najlepszych juniorów będących na co dzień w kadrze III zespołu seniorów Cartusii (A. Kordyla, S. Bielickiego, P. Rubina, J. Hofmanna), a nie dojechali na mecz powołani Michał Płotka i Adrian Stępień ( wypożyczeni do Cartusii właśnie z Arki.).

Maciej Cieślik