Najpierw odprawa, a potem trening na hali i na boisku. Tak wyglądał wtorek dla piłkarzy żółto-niebieskich.

Wszystko zaczęło się od spotkania drużyny w sali konferencyjnej. Rozmawiać było o czym, bo jak przyznał na konferencji po meczu z Energetykiem ROW Rybnik trener Paweł Sikora, jego zespół rozegrał jeden z najsłabszych spotkań na wiosnę i zamiast trzech, przywiózł do domu zaledwie jeden punkt. W sobotę trzeba zademonstrować formę ze spotkań z Łęczną lub Bełchatowem, aby marzyć o zwycięstwie z Dolcanem, a do tego konieczne jest wyciągnięcie odpowiednich wniosków z sobotniego meczu.

Po odprawie, jako pierwsi na murawie bocznego boiska przy Olimpijskiej pojawili się bramkarze ze swoim trenerem Jarosławem Krupskim. Na tej pozycji od jakiegoś już czasu w pełni zdrowia są wszyscy zawodnicy, dlatego trener Krupski ma pełen komfort pracy.

Coraz lepiej prezentuje się także kadra zawodników z pola. Dziś do treningów wrócił bowiem Paweł Oleksy i niewykluczone, że będzie do dyspozycji trenera Sikory już w sobotę. Podobnie ma się sytuacja z Ukraińcem Tyshchenką, który wciąż z utęsknieniem wyczekuje na swój oficjalny debiut w Arce.

Dla zawodników, którzy rozegrali w miniony weekend spotkanie ligowe, zajęcia praktyczne rozpoczęły się na sali gimnastycznej. Tam jak zwykle na początku tygodnia przeszli szereg ćwiczeń stabilizacyjnych, a dopiero po nich weszli na murawę boiska treningowego. Trener Sikora na główny punkt zajęć zaplanował tam gierkę wewnętrzną, która rozegrana została na połowie długości boiska.

W środę trening Arki przeprowadzony będzie zdecydowanie wcześniej, bo jego początek przewidziany został w samo południe.

Arkadiusz Skubek