Rezerwy Arki były dziś równie skuteczne, co pierwsza drużyna i pokonały w meczu 22 kolejki 3 ligi Kaszubię Kościerzyna 3:1 (2:0). Zwycięstwo zapewniły im bramki Wardzińskego, Koziary i Bacha, a dzięki niemu gdynianie awansowali na 9 miejsce w tabeli.

22 kolejka 3 ligi

Arka II Gdynia – Kaszubia Kościerzyna 3:1 (2:0)

Bramki: Wardziński 9’, Koziara 36’, Bach 90+1’ – Prądziński 90’

Arka II: Kędra – Glauber (46’ Stolc), Kubowicz, R.Robakowski, Dampc – Mosiejko, Patelczyk – Sulewski (46’ Bach), Koziara (68’ Fierka), Jankowski – Wardziński (85’ Kowalczyk)

Kaszubia: Machola (46’ Spierewka) – Kosznik, Prokopów (80’ Domaschke), Prusaczyk, Zbrzyzny (46’ Prądziński) – Prinz, Wysiecki, Przybyszewski, Klawikowski, Bieliński (46’ Drzymała) – Kwietniewski

Żółte kartki: R.Robakowski, Dampc, Mosiejko – Klawikowski, Prusaczyk, Prokopów

Sędzia: Marcin Siedlecki (Koszalin)

Widzów: 100

Rezerwy przystąpiły do tego meczu bez Michała Nalepy, który musiał pauzować za żółte kartki. W pierwszych minutach bardziej aktywni byli goście, jednak strzał Adriana Wysieckiego z rzutu wolnego był niecelny, a z uderzeniem Piotra Kwietniewskiego poradził sobie Dawid Kędra.

W 9 min. żółto-niebiescy objęli prowadzenie po serii błędów rywali. Po dośrodkowaniu Damiana Mosiejki z piłką minął się bramkarz Kaszubii Mateusz Machola, a Damian Kosznik zagrał ją … wprost na głowę Macieja Wardzińskiego. Naszemu zawodnikowi nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę głową do pustej bramki.

Zaskoczeni stratą bramki goście próbowali atakować, ale gdyńska defensywa spisywała się bez zarzutu. W 16 min. uderzenia z dystansu próbował Mosiejko, jednak nie trafił w bramkę. Po stronie Kaszubii strzelali Dawid Klawikowski i Michał Bieliński, ale także bez rezultatu.

W 36 min. nasz zespół zdobył drugą bramkę. Na kolejny strzał zdecydował się bardzo dobrze dysponowany Mosiejko, a niepewną interwencję Macholi, którzy odbił piłkę przed siebie, wykorzystał Maciej Koziara i z bliska trafił do siatki. Na przerwę rezerwy schodziły więc z dwubramkowym prowadzeniem.

Trener Kaszubii Dawid Banaczek od początku drugiej połowy zdecydował się aż na trzy zmiany, w tym na pozycji bramkarza. W Arce na boisku pojawili się natomiast Przemysław Stolc i Jakub Bach. W 51 min. przed szansą stanęli goście, gdy z 8 metrów główkował Wysiecki, ale piłka minęła nieznacznie bramkę Kędry. Pod drugą bramką w dobrej sytuacji znalazł się Dawid Kubowicz, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręką i przerwał grę.

Kolejne minuty upłynęły bez klarownych sytuacji z obu stron. Dopiero w 71 min. Kędra musiał interweniować po strzale Kosznika. W odpowiedzi nad bramką uderzył Bach, a strzał Wardzińskiego na rzut rożny odbił Mateusz Spierewka. W 78 min. wypiąstkowana piłka trafiła wprost na nogę Wysieckiego, którzy bez zastanowienia uderzył z powietrza. Na szczęście dla Arki  nie trafił w światło bramki.

W 81 min. doszło do niecodziennej sytuacji. Rzut wolny pośredni wykonywał Mosiejko, a po jego zagraniu piłka wpadła bezpośrednio do siatki. Jednak sędzia słusznie nie uznał tego trafienia, gdyż futbolówki po drodze nie dotknął żaden inny zawodnik. Arkowcy starali się atakować z kontry i dwie takie akcje strzałami kończył Michał Fierka.

W 90 min. gościom udało się zdobyć kontaktowego gola, gdy po zamieszaniu w polu karnym piłkę z bliska wepchnął do siatki Rafał Prądziński. Nadzieje Kaszubii na zdobycie choćby punktu prysły zaledwie po kilkudziesięciu sekundach. W doliczonym czasie gry, do dobrego zagrania Mosiejki doszedł schodzący ze skrzydła Bach, który ładnie ograł obrońcę i płaskim strzałem przypieczętował zwycięstwo żółto-niebieskich.

Trener Grzegorz Witt po meczu nie ukrywał zadowolenia z wyniku i zdobytych ważnych punktów:

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy z czołową drużyną 3 ligi, na pewno czuliśmy pewien respekt. Wiedzieliśmy, że  największym zagrożeniem po stronie Kaszubii jest środek pola i staraliśmy się to neutralizować. Zwłaszcza w pierwszej połowie nam to dobrze wychodziło. Można powiedzieć, że dwie bramki zdobyliśmy po błędach bramkarza, ale myślę, że zasłużyliśmy na nie. Szczególnie drugi gol, przy którym Maciek Koziara wykazał się przytomnością umysłu i jak rasowy napastnik dobił piłkę. Pochwały za tę akcję i strzał należą się także Damianowi Mosiejce.

W drugiej połowie rywal trochę nas zepchnął do obrony, ale nasza defensywa funkcjonowała dobrze. Staraliśmy się odgryzać kontrami z udziałem Wardzińskiego, Fierki czy Bacha. Po stracie bramki trochę się u nas „zakotłowało”, ale bardzo szybko odpowiedzieliśmy. Kolejne ładne podanie Mosiejki do Bacha i to była jakby „pieczątka” na tym meczu. Trzeba pochwalić zespół za zaangażowanie, gdyż dzisiaj było ono zdecydowanie po naszej stronie.

Teraz przed nami mecz z Polonią Gdańsk i na pewno nie będzie łatwo. To są derby, Polonia nie ma najlepszej wiosny i będzie chciała się na nas odegrać. Nie ukrywam, że kolejne punkty nam by się bardzo przydały i będziemy o nie walczyć.

Zwycięstwo nad trudnym rywalem cieszy, zwłaszcza że pozwoliło ono zawansować rezerwom na 9 miejsce w tabeli 3 ligi. Kolejne spotkanie nasz zespół rozegra w przyszłą sobotę, kiedy to zmierzy się na wyjeździe z Polonią Gdańsk.

KK

 Partnerem Młodej Arki jest deweloper SEMEKO

oraz pozostali Sponsorzy Młodej Arki!