Aktualności
22.03.2014
Piłkarze po meczu: Oby tak dalej!
Radosław Pruchnik (Arka):
- Bardzo się cieszymy zwłaszcza z gry w pierwszej połowie, gdy graliśmy dokładnie tak, jak to sobie wcześniej zakładaliśmy. Nie było już tej tremy, która zwykle towarzyszy pierwszym meczom w rundzie. Graliśmy dużo piłką, utrzymywaliśmy się przy futbolówce, czym zmęczyliśmy Flotę i strzeliliśmy bramkę. Byliśmy naprawdę zadowoleni z tej pierwszej połowy.
Wychodząc po przerwie, byliśmy przekonani, że Flota nas zaatakuje i dla nas było najważniejsze przetrzymać pierwsze 15 minut. Mieliśmy dużo szczęścia, trochę tych sytuacji klub ze Świnoujścia sobie stworzył. Bardzo się jednak cieszę, że wygraliśmy i wywieźliśmy kolejne trzy punkty z bardzo ciężkiego terenu. Oby tak dalej!
Krzysztof Bodziony (Flota):
- Szkoda tego faulu Marka Niewiady w pierwszej połowie, bo byłby gol, ale sędzia dostrzegł przewinienie. Po niezłym naszym początku, to Arka zaczęła grać, strzeliła bramkę i w sumie się nie dziwię, że później grała praktycznie wyłącznie z kontry. My za późno się budzimy i przegrywamy. Szczególnie jednak boli to, że nie potrafimy strzelić bramki. W trzech meczach strzeliliśmy jedną bramkę, choć zdobyliśmy cztery punkty. Dzisiaj przegrywamy i musimy niestety znów się patrzeć na te drużyny na dole.
W okresie przygotowawczym były bramki, trochę nastrzelaliśmy, ale przyszła liga i znów mamy kłopot ze zdobywaniem goli. W następnym meczu trzeba o tym zapomnieć i jak najwięcej strzelać. Bramki są po strzałach, a my tych strzałów oddajemy za mało.
Krzysztof Sobieraj (Arka):
- Gratulacje należą się całej drużynie, bo wszyscy odwaliliśmy dziś kawał dobrej roboty i to już w czwartym kolejnym oficjalnym meczu w tej rundzie. Przyznaję, że dobrze mi się gra od początku rozgrywek w tym roku, ale też ciężko na to pracowałem. Musze jednak pozostać czujny, bo wystarczy jeden błąd i to wszystko może wyglądać inaczej. Chcę jednak pozostać odpowiedzialny i trzymać ten poziom do ostatniego meczu. Tworzymy szczelny blok w obronie, Radzewicz też świetnie nas asekuruje schodząc do środka, a do tego jesteśmy skuteczni w ataku, i o to chodzi.
Tym większy szacunek za ten wynik, bo zarówno ja, jak i Radek Pruchnik i Bartek Ślusarski, graliśmy na środkach przeciwbólowych. Ja mam mocno zbity staw skokowy, ale zacisnęliśmy zęby i walczyliśmy, jak widać skutecznie.
Cieszymy się z tego zwycięstwa tym bardziej, że Flota to naprawdę bardzo groźny zespół. Rafał Grzelak i Marek Niewiada zagrali świetny mecz, mieliśmy z nimi spory kłopot. Jestem pewien, że Flota jeszcze niejednemu faworytowi odbierze tu punkty. Z nami ta sztuka im się nie udała, dlatego radość jest naprawdę spora.
Orange Sport / Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |