TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

14.05.2007

Arka Gdynia wygrała na wyjeździe z ŁKS Łódź (Gazeta Wyborcza)

Piłkarze Prokomu Arka Gdynia po raz drugi w tym sezonie wygrali na wyjeździe. W poniedziałek trener Wojciech Stawowy ma się spotkać z właścicielem klubu Ryszardem Krauze i ogłosić oficjalnie, że zostaje w Gdyni na przyszły sezon.

Przed meczem w Łodzi Arka tylko raz w tym sezonie wygrała mecz ligowy poza Gdynią - 4 listopada 2006 roku 2:0 z Górnikiem Zabrze. Teraz odniosła drugie zwycięstwo, które mogło być nawet bardziej okazałe, ale piłkarze z Gdyni byli nieskuteczni. Mimo to ok. 400-osobowa grupa kibiców z Gdyni, która przyjechała do Łodzi, była szczęśliwa, bo ich zespół znów pokazał, że mimo karnej degradacji do II ligi gra do końca.

Obie drużyny o nic już nie walczą i mecz nie był porywający, choć początek spotkania to szybkie i groźne akcje obu zespołów. Już pierwszy atak ŁKS mógł mu przynieść bramkę, ale Norbert Witkowski obronił strzał Ensara Arifovicia. Arka też atakowała, nawet jeszcze groźniej niż gospodarze. Gdynianie przejęli inicjatywę w środku pola i często zagrażali bramce Bogusława Wyparły. Groźne były zwłaszcza ataki skrzydłami.

Właśnie po takiej akcji gdynianie zdobyli zwycięskiego gola. W 22. minucie na strzał z lewej strony zdecydował się David Kalousek, który dostał szansę gry z powodu nieobecności pauzującego z kartki Łukasza Kowalskiego. Piłkę odbił Wyparło, ale wprost pod nogi Marcina Wachowicza. Napastnik Arki, który jest ostatnio w świetnej formie, nie miał problemów ze strzeleniem bramki. Niedawno Wachowicz po strzeleniu bramek Cracovii i Łęcznej obiecywał, że to nie jego ostatnie trafienia w ekstraklasie w tym sezonie, i słowa dotrzymał.

Tuż po bramce dla Arki nad stadionem przeszła potężna ulewa, która trwała kilkanaście minut. W deszczu gdynianie czuli się jeszcze lepiej. Przede wszystkim świetnie grali w destrukcji, rzadko pozwalali ŁKS na budowanie dobrych i groźnych akcji. Łodzianie zagrali w sobotę z reklamą jednego z producentów kleju na koszulkach, ale ich gra nie kleiła się. - Z ligą trzeba umieć się pożegnać z twarzą - podkreślał po meczu zadowolony trener Arki Wojciech Stawowy, który dał w Łodzi szansę rzadko grającym wcześniej Kalouskowi, Pawłowi Weinarowi czy Dariuszowi Ulanowskiemu. - Potrzebowaliśmy tej wygranej po dwóch wcześniejszych porażkach. Trener ŁKS Marek Chojnacki przyznał, że Arka wygrała zasłużenie: - Płacimy cenę za prowizorkę. Nie mamy nawet dobrych warunków do treningu, więc to wszystko wygląda tak, a nie inaczej. Dzisiaj Stawowy po raz kolejny ma się spotkać z właścicielem Arki Ryszardem Krauze. Według naszych informacji po tym spotkaniu ma ogłosić, że zostaje w Arce na nowy sezon w II lidze. Mógł to ogłosić już wcześniej, ale czekał na spotkanie z Krauze, który był w USA.

ŁKS Łódź 0

Prokom Arka Gdynia 1 (1)

STRZELEC BRAMKI

Arka: Wachowicz (23.).

SKŁADY

ŁKS: Wyparło - Przybyszewski, Hajto Ż, Kłos, Marciniak (46. Opsenica) - Madej Ż (77. Ostalczyk), Łakomy, Wilk Ż, Kiżys Ż (46. Cieśliński), Magiera - Arifović Ż.

Arka: Witkowski Ż - Kalousek, Weinar Ż, Jakosz, Sokołowski - Mazurkiewicz, Ława, Ulanowski Ż (89. Bazler) - Karwan, Wachowicz (90. Niciński), Wróblewski Ż.

Sędzia: Marcin Borski z Warszawy.

Widzów: 5 tys.

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia