Aktualności
08.07.2013
Stabilizacja mięśniowa... i kadrowa.
Poniedziałkowy trening odbył się w cieniu wydarzenia dnia, jakim niewątpliwie było parafowanie umów przez dwóch Brazylijczyków. Nic tak bowiem nie cieszy, jak informacja o zasileniu kadry zawodnikami, którzy niewątpliwie podniosą jakość sportową zespołu.
Możliwości Marcusa da Silvy już wszyscy znamy. W trakcie wypożyczenia do Arki na ubiegły sezon dał się poznać jako świetnie wyszkolony technicznie, bardzo kreatywny i przede wszystkim skuteczny gracz ofensywny, czym szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców żółto-niebieskich. Możliwość opuszczenia przez niego Arki po udanym sezonie mocno zaniepokoiła gdynian w kontekście kontynuowania bardzo dobry gry Arki w kolejnym sezonie. Z Marcusem o osiągnięcie tego celu powinno być łatwiej.
Zagadką jest natomiast Glauber, który po raz pierwszy opuścił swoją ojczyznę i trudno w tej chwili jednoznacznie ocenić jego możliwości. Gry sparingowe pozwalają jednak z optymizmem oczekiwać na jego występy ligowe. Spore nadzieje wiąże z nim trener Sikora, który widzi w Glauberze duży potencjał i nie ma wątpliwości, że będzie to spore wzmocnienie jego drużyny w nadchodzącym sezonie. W ten sposób znikają kolejne znaki zapytanie dotyczące kształtu drużyny na rundę jesienną, co szkoleniowcowi Arki zapewnia coraz większy komfort pracy przed inauguracją rozgrywek.
Najwięcej czasu podczas popołudniowych zajęć arkowcy spędzili… na matach. Po sobotnim meczu sparingowym, dziś nasz zespół skupił się przede wszystkim na ćwiczeniach stabilizacyjnych poprowadzonych przez Łukasza Radzimińskiego. Przypomnijmy, że trener Radzimiński przejął obowiązki po Wojciechu Ignatiuku, który wczoraj przekazał informację, że przez najbliższy rok będzie współpracował z klubem Al-Sadd, mistrzem ligi katarskiej i jednym z najsilniejszych klubów Azji, a jego podopiecznymi będą m.in. Raul Gonzalez (Real Madryd, Schalke) i Mamadou Niang (Olympique Marsylia, Fenerbahce Stambuł). Gratulujemy!
Arkowcy na matach znaleźli się dwukrotnie; ćwiczenia były przerwane kilkunastominutowymi zajęciami z futbolówkami, gdzie rolę dyrygującego poczynaniami zawodników przejął trener Wilczyński.
Ostatnie pół godziny zawodnicy spędzili na grze wewnętrznej na skróconym polu gry. Na uwagę zasłużyły przede wszystkim nadzwyczaj efektowne, choć minimalnie niecelne uderzenie z powietrza sponad 30 metrów Piotra Tomasika, a także trafienie z dystansu Łukasza Jamroza.
Ciekawostkę stanowił również fakt, że w rolę obrońcy w tej grze wcielił się Jakub Miszczuk, który dziś wziął pełen udział we wszystkich ćwiczeniach graczy z pola. Wszystko za sprawą urazu palców, który w ostatnich dniach dokucza bramkarzowi wypożyczonemu do Arki z Lecha Poznań. Taka odmiana może tylko pozytywnie wpłynąć na dyspozycję bramkarza, bo przecież gra nogami u golkipera jest równie ważna jak gra rękoma…
We wtorek rano Arka wyruszy w drogę do Wronek, gdzie o godz. 14.00 zagra sparing z kolejnym zespołem Ekstraklasy, Podbeskidziem Bielsko-Biała. Więcej o tym spotkaniu piszemy TUTAJ.
Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |