Aktualności
10.05.2013
Arka faworytem meczu z Okocimskim.
W środę gdynianie zremisowali na wyjeździe z Miedzią Legnica 1:1. Nie udało im się zatem wygrać po raz czwarty z rzędu, ale do cztery poprawili serię spotkań bez porażki. Kolejnym celem zespołu powinno być dorównanie do passy, którą żółto-niebiescy mieli między 6 listopada 2011, a 18 kwietnia 2012 roku. Wówczas nie przegrali żadnego z dziewięciu kolejnych spotkań w I lidze (4 zwycięstwa, 5 remisów)!
-Jest niedosyt, gdyż w Legnicy pewne decyzje sędziego w dwóch przypadkach zabrały nam ewidentny rzut karny. Ponadto mieliśmy sporą przewagę, ale zabrakło nam z tych stworzonych sytuacjach drugiej bramki - ocenia Paweł Sikora, szkoleniowiec Arki.
GOL SURDYKOWSKIEGO NA WAGĘ REMISU W LEGNICY
Punkt z Miedzią żółto-niebiescy okupili żółtą kartką Marcina Radzewicza, która lewoskrzydłowego wyklucza z gry w sobotę. Szansa na powrót do "11" otwiera się przed Rafałem Grzelakiem. 31-letni pomocnik miejsce w podstawowym składzie stracił po przegranym meczu z Flotą Świnoujście 0:3. W czterech ostatnich spotkaniach był tylko rezerwowym.
-Nie powiem, jaki zestawię skład na sobotę, ale nie ukrywam, że od tak doświadczonego piłkarza jak Grzelak, wymagamy więcej - mówi trener Sikora.
Jeśli były reprezentant Polski ma stać się w Arce znaczącą postacią to mecz z Okocimski jest dla niego idealny. Może zagrać na swojej nominalnej pozycji, gdyż ustawiany jako prawoskrzydłowy bądź ofensywny pomocnik, grał poniżej oczekiwań.
W meczu z kandydatem na jednego ze spadkowiczów gospodarze mogą pozwolić sobie na bardziej ofensywne ustawienie składu niż to miało miejsce w środę, gdy prawą stronę boiska zabezpieczali dwoma nominalnymi obrońcami. Do "11" może wrócić również ofensywny pomocnik Mateusz Szwoch.
Okocimski, który do bezpiecznej strefy w tabeli traci już 6 punktów, zapewne nie zagra przy ul. Olimpijskiej otwartej piłki. Drużyna z Brzeska na boiskach drużyn drużyn otwierających obecnie I ligę nie strzeliła jeszcze żadnego gola, a z liderami - w Niecieczy i Bydgoszczy przegrywała po 0:4.
Także Arka nie może w sobotę pozwolić sobie na stratę bramki, a czym szybciej sama skieruje piłkę do siatki rywali, tym mecz stanie się dla miejscowych łatwiejszy.
Nie można wykluczyć zmiany w gdyńskiej bramce, gdyż na pomeczowej konferencji prasowej za stratę gola w Legnicy szkoleniowiec obwiniał Michała Szromnika.
-Mam pełną swobodę, jeśli chodzi o dokonywane zmiany w składzie. w bramce również - wymijająco odpowiada trener Sikora, gdy pytamy o ewentualne roszady.
Mimo że rywal nie jest najatrakcyjniejszy w sobotę Arka powinna spodziewać się większej frekwencji niż na meczu z nim z outsiderów - Polonią Bytom, gdy widzów było niespełna 2,5 tysiąca.
Mecz z Okocimskim poprzedzi II Międzypokoleniowe Spotkanie Kibiców Arki przy ul. Ejsmonda 1. Sympatycy żółto-niebieskich spotkają się na legendarnej "Górce" w sobotę o godzinie 15:00.
Po wykonaniu pamiątkowego zdjęcia wszystkich obecnych na spotkaniu kibiców oraz zebraniu podpisów pod inicjatywą budowy pomnika upamiętniającego to szczególne miejsce, kibice przemaszerują na ul. Olimpijską.
-Jest niedosyt, gdyż w Legnicy pewne decyzje sędziego w dwóch przypadkach zabrały nam ewidentny rzut karny. Ponadto mieliśmy sporą przewagę, ale zabrakło nam z tych stworzonych sytuacjach drugiej bramki - ocenia Paweł Sikora, szkoleniowiec Arki.
GOL SURDYKOWSKIEGO NA WAGĘ REMISU W LEGNICY
Punkt z Miedzią żółto-niebiescy okupili żółtą kartką Marcina Radzewicza, która lewoskrzydłowego wyklucza z gry w sobotę. Szansa na powrót do "11" otwiera się przed Rafałem Grzelakiem. 31-letni pomocnik miejsce w podstawowym składzie stracił po przegranym meczu z Flotą Świnoujście 0:3. W czterech ostatnich spotkaniach był tylko rezerwowym.
-Nie powiem, jaki zestawię skład na sobotę, ale nie ukrywam, że od tak doświadczonego piłkarza jak Grzelak, wymagamy więcej - mówi trener Sikora.
Jeśli były reprezentant Polski ma stać się w Arce znaczącą postacią to mecz z Okocimski jest dla niego idealny. Może zagrać na swojej nominalnej pozycji, gdyż ustawiany jako prawoskrzydłowy bądź ofensywny pomocnik, grał poniżej oczekiwań.
W meczu z kandydatem na jednego ze spadkowiczów gospodarze mogą pozwolić sobie na bardziej ofensywne ustawienie składu niż to miało miejsce w środę, gdy prawą stronę boiska zabezpieczali dwoma nominalnymi obrońcami. Do "11" może wrócić również ofensywny pomocnik Mateusz Szwoch.
Okocimski, który do bezpiecznej strefy w tabeli traci już 6 punktów, zapewne nie zagra przy ul. Olimpijskiej otwartej piłki. Drużyna z Brzeska na boiskach drużyn drużyn otwierających obecnie I ligę nie strzeliła jeszcze żadnego gola, a z liderami - w Niecieczy i Bydgoszczy przegrywała po 0:4.
Także Arka nie może w sobotę pozwolić sobie na stratę bramki, a czym szybciej sama skieruje piłkę do siatki rywali, tym mecz stanie się dla miejscowych łatwiejszy.
Nie można wykluczyć zmiany w gdyńskiej bramce, gdyż na pomeczowej konferencji prasowej za stratę gola w Legnicy szkoleniowiec obwiniał Michała Szromnika.
-Mam pełną swobodę, jeśli chodzi o dokonywane zmiany w składzie. w bramce również - wymijająco odpowiada trener Sikora, gdy pytamy o ewentualne roszady.
Mimo że rywal nie jest najatrakcyjniejszy w sobotę Arka powinna spodziewać się większej frekwencji niż na meczu z nim z outsiderów - Polonią Bytom, gdy widzów było niespełna 2,5 tysiąca.
Mecz z Okocimskim poprzedzi II Międzypokoleniowe Spotkanie Kibiców Arki przy ul. Ejsmonda 1. Sympatycy żółto-niebieskich spotkają się na legendarnej "Górce" w sobotę o godzinie 15:00.
Po wykonaniu pamiątkowego zdjęcia wszystkich obecnych na spotkaniu kibiców oraz zebraniu podpisów pod inicjatywą budowy pomnika upamiętniającego to szczególne miejsce, kibice przemaszerują na ul. Olimpijską.
Copyright Arka Gdynia |