Aktualności
18.03.2013
Rekord frekwencji na meczu Arki Gdynia! "To był kompletny pojedynek"
Zakończony remisem 1:1 mecz 1. ligi Arki z Cracovią obejrzała w Gdyni rekordowa w tym sezonie liczba kibiców - 7560.
Do tej pory największym zainteresowaniem cieszyło się pierwsze spotkanie Arki w sierpniu z Wartą Poznań, kiedy na trybunach zasiadło 6887 osób. Rekord frekwencji w tym sezonie należy jednak co Cracovii - na początku listopada na meczu "Pasów" z Sandecją Nowy Sącz pojawiło się 10348 widzów. Ozdobą meczu w Gdyni była bez wątpienia piękna bramka zdobyta w 20. minucie przez Marcina Radzewicza, który pokonał golkipera gości Krzysztofa Pilarza uderzeniem z 30 metrów. W tym spotkaniu optyczną przewagę posiadali co prawda grający schematycznie i w jednostajnym tempie krakowianie, ale zdecydowanie więcej dogodnych sytuacji stworzyli sobie gdynianie.Arka zremisowała z Cracovią 1:1. Fantastyczna bramka Radzewicza!
- Przed meczem wiedziałem, że przyjdzie nam grać na najtrudniejszym, albo na jednym z najtrudniejszym boisk w 1. lidze. I nie pomyliłem się. Poza tym to spotkanie źle się dla nas ułożyło, bo dość szybko straciliśmy gola. Na szczęście w drugie połowie moja drużyna się pozbierała i zaraz po przerwie zdobyła wyrównującą bramkę - powiedział po spotkaniu trener Cracovii Wojciech Stawowy.
Według byłego szkoleniowca Arki wynik remisowy nie krzywdzi żadnej z drużyn. - Oba zespoły grały otwartą piłkę i miały swoje sytuacje. Gospodarze może wypracowali ich więcej, ale my dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Moim zdaniem remis jest jak najbardziej sprawiedliwy i oddaje to, co działa się na boisku. Naprawdę cieszę się z jednego punktu wywalczonego w Gdyni po meczu, który mógł się podobać kibicom - podsumował Stawowy.
Trener Arki Paweł Sikora podkreślił także oprawę i wyjątkową atrakcyjność tego widowiska. - To był kompletny mecz. Trzymające w napięciu spotkanie rozegrane zostało przy prawie pełnych trybunach, przy sztucznym oświetleniu, a relację z niego przeprowadziła telewizja. Cracovia była zespołem bardziej dojrzałym i częściej znajdowała się w posiadaniu piłki, my natomiast stworzyliśmy więcej dogodnych okazji. Szkoda, że przez brak koncentracji na początku drugiej połowy straciliśmy dwa punkty - ocenił.
Copyright Arka Gdynia |