Nie udało się zdobyć punktów zawodnikom naszego drugiego zespołu na inaugurację nowego sezonu w IV lidze RWS INVESTMENT GROUP. W 1. kolejce Arka II Gdynia przegrała na wyjeździe z MKS-em Władysławowo 0:1.

IV liga RWS INVESTMENT GROUP - 1. kolejka

MKS Władysławowo - Arka II Gdynia 1:0 (1:0)

Bramki: Proena 7'

Arka II: Rejman - Chmurzyński (80' Motyl), Blok (27' Dobek), Stec, Janczak (65' Czochór) - Nowicki, Rusnak - Parulski (79' Książkiewicz), Skóra, Przyborowski - Etin (65' Kamiński)

Żółte kartki: Klecha, Lis - Nowicki
Sędzia: Marcin Skwiot (Pomorski ZPN)

Trzon wyjściowego składu żółto-niebieskich w starciu z MKS-em stanowili zawodnicy z rocznika 2002. Dla kilku z nich był to debiut w "dorosłej" piłce.

Już 1 min. gry mogła przynieść prowadzenie dla Arki. Do prostopadłego podania Rusnaka dobrze wyszedł Skóra, ale z 13 metrów strzelił zbyt lekko. Gospodarze odpowiedzieli skutecznie w 7 min., gdy dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Proena i idealnym uderzeniem głową nie dał Rejmanowi szans na obronę. W 13 min., także po rzucie różnym, gdynianie byli bliscy trafienia na 1:1, jednak Etin trafił w słupek. Od 27 min. Arkowcy musieli sobie radzić bez Dawida Bloka. Środkowy obrońca opuścił boisko, gdyż po faulu rywala doznał kontuzji.

W 33 min. Arkowcy stworzyli kolejną dogodną sytuację. Lewą stroną "ruszył" Janczak, jednak zamiast uderzać, próbował dogrywać i bramkarz przechwycił podanie. Z kolei gospodarze mogli podwyższyć wynik po błędzie naszej obrony. Jeden z zawodników MKS-u wyszedł "sam na sam", jednak wracający Stec naprawił swoją pomyłkę i wybił piłkę wślizgiem. Poza tym, rywale najgroźniejsi byli po rzutach rożnych. Jeszcze w pierwszej połowie Arkę w takiej sytuacji uratował Skóra, który wybił piłkę z linii bramkowej. Tuż przed przerwą żółto-niebiescy mogli wyrównać, gdy po podaniu Parulskiego z bocznej strefy uderzał Skóra. Uczynił to jednak zbyt lekko i trafił prosto w bramkarza.

W drugiej połowie Arka nadal walczyła o odrobienie strat. W 58 min. Stec nie zdołał oddać strzału po rzucie rożnym, a trzy minuty później próbował ponownie Skóra, jednak uderzenie z dystansu bez problemu złapał bramkarz. Nasz zespół w kolejnych minutach osiągnął coraz większą przewagę, jednocześnie zachowując czujność i uważając na kontry gospodarzy. W 70 min. strzelał Kamiński, a Miotk z trudem odbił piłkę. Skutecznie interweniował on też w samej końcówce, gdy po dośrodkowaniu z kolejnego rzutu rożnego świetnie uderzył Stec. Ostatecznie żadna bramka już nie padła i na inaugurację ligi komplet punktów pozostał we Władysławowie.

Trener Robert Wilczyński po meczu:

- Szkoda, że nie przywieźliśmy do Gdyni chociaż punktu, bo z pewnością na niego zasłużyliśmy. Dziś widać było różnicę w graniu juniorskim i seniorskim. Gospodarze stwarzali największe zagrożenie po rzutach rożnych i tego się obawialiśmy najbardziej.
 

W 2. kolejce spotkań Arka II podejmie na własnym boisku innego z beniaminków - Anioły Garczegorze.