Aktualności
15.11.2012
Arka - ŁKS: Podwójne ochraniacze, czyli braterski pojedynek.
Ta ostatnia niedziela, jutro się rozstaniemy...pewnie tylko starsi kibice pamiętają słowa tego znanego przeboju sprzed dziesiątków już lat. Przed piłkarzami Arki właśnie ostatnia w tym roku ligowa niedziela, a rozstanie - z trenerem Petrem Nemcem - nastąpiło w minioną środę. Oficjalnie trener został urlopowany, ale przecież każdy kto jest bliżej Arki wie, co to w praktyce oznacza. Arka szuka bowiem nowego szkoleniowca, który poprowadzi zespół w dalszej części sezonu.
Tę rundę na ławce trenerskiej żółto-niebieskich zakończy dotychczasowy drugi trener w Arce Paweł Sikora. Czy jest zaskoczony takim rozwiązaniem?
- Nie, nie jestem zaskoczony. Trener Nemec jest na urlopie, ja tymczasowo poprowadzę Arkę w niedzielnym meczu. To są fakty do których nie ma potrzeby dorabiać dodatkowej ideologii - twierdzi Sikora.
Gdynianom bez względu na zawirowania na trenerskiej ławce potrzebne są punkty dające spokój i komfort pracy w okresie zimowych przygotowań.
Czy Arkę stać na wygraną w meczu, który w niedzielę o godzinie 12.30 będzie można obejrzeć w Orange Sport.
- Nie ma wątpliwości, że Arkę stać na zwycięstwo z każdym z ligowych rywali. Pod jednym wszak warunkiem, że każdy z zawodników zagra na 100 procent swoich możliwości. To, oczywiście, dotyczy także meczu w Łodzi, bo przecież nie muszę chyba przekonywać zawodników, jak ważne dla drużyny byłyby punkty zdobyte w meczu z ŁKS - spokojnie tłumaczy trener Sikora.
Nie ma co ukrywać, że z nazwy ŁKS Łódź został szyld liczącej się niegdyś piłkarskiej firmy i historia. Dzisiaj łodzianie, z mizernym zresztą skutkiem, walczą o przetrwanie. Zajmują w tabeli 15, a więc spadkowe, miejsce. Na własnym boisku tej jesieni wygrali zaledwie raz, a było to 21 października, kiedy 3:2 pokonali Sandecję Nowy Sącz. Dwukrotnie za to wygrywali na obcych boiskach, w premierze sezonu z GKS Katowice i w miniony weekend z Okocimskim w Brzesku. To ostanie zwycięstwo uratowało posadę trenerowi Markowi Chojnackiemu, który bez powodzenia pracował niegdyś także w Gdyni. Łodzianie mają w swojej ekipie kilku znanych z ekstraklasowych boisk zawodników, takich jak bramkarz Bogusław Wyparło oraz Paweł Kaczmarek, Paweł Sasin czy Kamil Poźniak. Reszta to młodzież. Z takim rywalem gdynianie powinni sobie poradzić.
Smaczkiem niedzielnego meczu będzie zapewne bratobójczy pojedynek Jacka (ŁKS) i Piotra (Arka) Kuklisów.
- Z bratem pojedynki piłkarskie 1 na 1 pamiętam z... podwórka. W lidze przeciwko sobie nie graliśmy. W niedzielę to się zmieni. Jak na razie żartujemy sobie tylko, żeby założyć podwójne ochraniacze na nogi, bo na boisku nikt nie odpuści. A kto wygra? Tu liczy się interes drużyny, zdecydowanego faworyta w niedzielę nie będzie, ale my na pewno będziemy chcieli ten mecz wygrać - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Piotr Kuklis.
Janus Woźniak
Copyright Arka Gdynia |