Aktualności
23.10.2012
Pozbierać się na Katowice.
Nie najlepsze nastroje jak po każdym przegranym meczu ligowym trzeba już porzucić i pozbierać się zarówno fizycznie jak i mentalnie na pojedynek z nieobliczalnym zespołem z Katowic. Goście po okresie niepewności dotyczącej ich dalszego bytu mają najważniejsze decyzje za sobą i zapewne teraz do końca rundy zechcą zdobyć jak najwięcej punktów pozwalających na spokojniejsze przygotowania zimą.
Ostatnie trzy mecze Katowice grały u siebie, ale po wygranej z Tychami 1:0, kolejno przegrały z Miedzią 0:2 i Okocimskim 1:2. Zajmują 13 miejsce i mają nad strefą spadkową 2 punkty przewagi.
W obliczu porażki z Olimpią i utraty Marcusa Da Silvy, obecnie zdaniem kibiców najlepszego zawodnika Arki w meczach w Gdyni (pauza za żółte kartki) trenerzy nasi muszą przygotować zespół tak, aby przede wszystkim zagrał skuteczniej , gdyż w sobotę nie brakowało sytuacji, lecz zabrakło ich wykończenia.
Dziś od początku zawodnicy mieli kontakt z piłkami. Wśród trenujących zgodnie z decyzją trenera Petra Nemca z zespołu rezerw obok Kamila Haberki, Pawła Wojowskiego widzieliśmy także Roberta Sulewskiego i Radosława Robakowskiego.
Po wstępnej rozgrzewce przeszli na wytyczony parkur koordynacyjny, gdzie zaliczali zarówno prowadzenie piłki w slalomie oraz podania.
Potem zostali podzieleni na dwie grupy. Jedna z nich zaliczała gierkę 5 na 5 bez bramek z pachołkami, a druga z obu stron bramek mini parkur, gdzie wykonywała ćwiczenia składające się ze strzału, slalomu z piłką między pachołkami oraz podania.
Na koniec zaangażowano wszystkich 3 bramkarzy gdyż na skróconym polu postawiono 3 bramki, a 3 zespoły po 6 zawodników w polu zaliczyły 3 tercje po 15 minut. Tu ważnym elementem była gra na 3, 2 i 1 kontakt.
Dziś poturbowany w meczu z Olimpią nasz kapitan Tomasz Jarzębowski przechodził indywidualny tok zajęć i jak przekazał koordynator sztabu medycznego Marek Gaduła powinno być już tak do końca rundy. Przyczyną nie będzie jednak uraz z soboty, lecz uraz stawu skokowego, z którym nasz kapitan walczy już od kilku tygodni.
Jeśli chodzi o rozciętą powiekę specjalna maska powinna zapewnić udział „Jarzy” w kolejnym meczu. Także Krzysztof Sobieraj rozpoczął dzisiejsze zajęcia na siłowni. Powodem nie było jednak kolano, na co narzekał w ub. tygodniu, a stłuczona podczas meczu łydka . Nasz stoper zaliczył także mini parkur wokół bramek i gierkę 5na 5.
Dziś indywidualny program rehabilitacyjny rozpoczął Peres Benevente. Zdjął już specjalny stabilizator, który miał po urazie kolana.
W środę tradycyjnie nasz zespól zaliczy dwa treningi: o godz. 10 i 15 . Przewidziana jest także odprawa z analizą ostatniego meczu.
tryb
Copyright Arka Gdynia |