Aktualności
11.04.2012
Piłkarze po meczu: Zostawiliśmy dobre wrażenie. Teraz Flota.
„Arkowcy” pojechali do Warszawy odrobić niekorzystny wynik z Gdyni. Lider Ekstraklasy na własnym stadionie okazał się ponownie lepszy. Żółto- niebiescy jednak dzielnie walczyli i pozostawili po sobie dobre wrażenie w stolicy. Zwłaszcza w drugiej części spotkania mecz mógł się podobać.
Piotr Tomasik:
Nie udało się wygrać, ale udało się zostawić po sobie dobre wrażenie. Wiadomo ciężko było, próbowaliśmy z całych sił. Niepotrzebnie po zdobyciu wyrównującej bramki cofnęliśmy się zamiast dalej atakować. Może wtedy wynik był inny. Chcieliśmy zaatakować Legię od pierwszej minuty. Po stracie bramki postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Po części się nam to udało. Koncentrujemy się teraz na lidze.
Jakub Kowalski:
Wynik nie jest dla nas dobry, ale myślę że zaprezentowaliśmy się nieźle. Dzięki strzelonej bramce wprowadziliśmy trochę nerwowości w poczynania Legii. W drugiej połowie zaatakowaliśmy odważniej, a Legia wykorzystała to i zdobyła drugą bramkę.
Legia była skuteczniejsza, my mieliśmy swoje sytuacje w pierwszej i drugiej połowie. Gdy Legia zdobyła swoją bramkę, my tak czy inaczej musieliśmy strzelić dwie bramki. Strzeliliśmy tylko jedną i kończymy swoją przygodę z Pucharem Polski.
Marcin Radzewicz:
Wiedzieliśmy, że druga bramka dawała nam dogrywkę, bardzo chcieliśmy ją strzelić. W dogrywce i karnych wszystko byłoby możliwe. Zwłaszcza w drugiej połowie mieliśmy szansę na jej zdobycie. Mieliśmy nadzieję na pozytywny wynik w Warszawie. Pokazaliśmy, że potrafimy grać, mamy aspiracje żeby grać w Ekstraklasie.
Chcieliśmy pokazać klub, a także samych siebie. W półfinale Pucharu Polski nie ma już słabych przeciwników, a każdy jest do ogrania.
Omar Jarun:
To był dobry mecz dla oka w naszym wykonaniu. Graliśmy otwarty futbol, straciliśmy dwie bramki i jednak przegraliśmy. W naszych głowach siedziała chęć zwycięstwa, ale nie udało nam się wygrać meczu. Teraz przed nami ciężki ligowy mecz z Flotą i tam jesteśmy myślami.
Charles Nwaogu:
Z perspektywy boiska uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Myślę, że za bardzo cofnęliśmy się pod naszą bramkę. Zawodnicy Legii nie pozwalali nam za bardzo grać piłką i jedynymi okazjami do ataku były nasze kontry. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć jako drużyna, że nie przyjechaliśmy tylko "podziwiać butów rywali". Żałuję, że nie doszło do Bartosza Flisa moje podanie, bo ten mecz mógłby się inaczej potoczyć.
Krzyczeliśmy na siebie na boisku bo ciążyła nad nami presja i wiadomo, że każdy chciał być przy piłce i mieć swój udział w kreowaniu gry. Przed nami ważny mecz z Flotą i powiedziałem sobie - żadnych sentymentów nie będę czuł, bo w Świnoujściu swoje zrobiłem.
Damian Krajanowski:
Nie ukrywam, że mieliśmy smaka na ten finał, ale się nie udało - może w przyszłym sezonie? Legia bardzo dobrze wyćwiczyła stałe fragemnty gry. Mimo wszystko myślę że dobrze się zaprezentowaliśmy na tle rywala. Strzeliliśmy na 1:1 i poczuliśmy nadzieje na korzystny wynik tego meczu, niestety potoczyło się inaczej i żegnamy sie z pucharami. Skupiamy się teraz na meczu z Flotą.
zebrali i notowali: Tomasz Mikłaszewicz, Sebastian Jędrzejewski
Copyright Arka Gdynia |