TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

11.04.2012

Arka nie ma nic do stracenia (dziennikbaltycki)

Trener Petr Nemec zlitował się nad swoimi piłkarzami i odwołał trening drużyny w drugi dzień świąt wielkanocnych. - Jak wygramy z Ruchem Radzionków, to może serce mi zmięknie i dam piłkarzom wolne na całe święta - zapowiadał.

 

Arka w Radzionkowie wygrała, a trener słowa dotrzymał. W poniedziałek piłkarze mieli wykonać tylko pewien zestaw indywidualnych ćwiczeń, bo w meczowym rytmie sobota - środa nawet taki indywidualny rozruch był wskazany. We wtorek żółto-niebiescy spotkali się już w komplecie na treningu, aby po nim wsiąść do autokaru i ruszyć do stolicy na rewanżowy mecz półfinałowy Pucharu Polski z Legią Warszawa. Tydzień temu, w Gdyni, Arka przegrała z Legią 1:2.

Z tej potyczki pozostanie w pamięci dobra gra żółto-niebieskich i słabe sędziowanie łódzkiego arbitra Pawła Pskita, który już w 32 minucie usunął z boiska, po dwóch żółtych, a w konsekwencji czerwonej kartce, Sławomira Mazurkiewicza, przyznając Legii kontrowersyjny rzut karny. To już jednak historia.
 
Po gdyńskiej pucharowej potyczce Legia zdążyła wygrać 2:0 mecz na szczycie ekstraklasy z Ruchem Chorzów i pozostając liderem, jest coraz bliżej tytułu mistrza Polski.
 
Arka też nie ma się czego wstydzić, bo w pierwszej lidze wygrała wyjazdowy mecz z Ruchem Radzionków 3:2 i chociaż zajmuje dopiero szóste miejsce w tabeli I ligi, to do lidera zbliżyła się na pięć punktów. Gdyńskie marzenia o powrocie do krajowej elity nadal pozostały realne.

Pucharowe zmagania to jednak zupełnie inna piłkarska bajka. Legii marzy się w tym sezonie dublet, a więc zdobycie mistrzostwa i pucharu. W środę więc trener Maciej Skorża ze składem eksperymentować raczej nie będzie. Ten puchar jest tak blisko, że należy unikać każdego fałszywego ruchu.

Jeszcze przed pierwszym meczem wychowanek Legii, a teraz piłkarz Arki, Tomasz Jarzębowski mówił:

- To Legia musi awansować do finału, a my tylko… możemy.

I w zasadzie przed rewanżem nic się nie zmieniło. Legia jest tego finału bliżej, ale musi swoje aspiracje potwierdzić w trakcie 90 minut gry na boisku.

Warszawski zespół promuje do finału nawet porażka 0:1. Arka, aby się znaleźć w decydującej pucharowej rozgrywce, musi wygrać dzisiaj 2:0, 3:1 lub każdym innym wynikiem, byleby różnicą dwóch bramek.

- Nie rezygnujemy z walki o awans - podkreślali po wtorkowym treningu gdyńscy piłkarze. Arka, przynajmniej teoretycznie, będzie w rewanżowym meczu silniejsza niż w pierwszym spotkaniu w Gdyni. Karę za kartki w pucharowych rozgrywkach odbyli już Piotr Kuklis i Radosław Pruchnik, a po kontuzji wraca do gry Nigeryjczyk Charles Nwaogu. Cała trójka to piłkarze ofensywni, a skoro podopieczni trenera Nemca mają w stolicy strzelać bramki, to z nimi w składzie o te gole powinno być łatwiej. W Warszawie nie zagra natomiast, wykluczony za kartki, kapitan gdyńskiego zespołu Sławomir Mazurkiewicz. Jego na środku obrony zastąpi Omar Jarun. Szkoda tylko że nadal w meczowej "18" nie ma Petra Benata, lecz tego zawodnika, po kontuzji, wyraźnie chce oszczędzać gdyński szkoleniowiec. Benat trenuje już normalnie z zespołem, ale zamiast podróżować i stracić dwa dni, będzie w Gdyni odrabiał treningowe zaległości. Może w sobotnim ligowym meczu z Flotą Świnoujście zobaczymy go już na boisku.

- Mógł w Warszawie, w poprzedniej rundzie Pucharu Polski, zremisować 1:1 Gryf Wejherowo, to i my możemy powalczyć o jeszcze korzystniejszy rezultat. W środę zapominamy o lidze i naszej pogoni za czołówką, a liczyć się będzie tylko walka o awans do finału Pucharu Polski. Pewnie, że Legia jest tego finału bliżej, pewnie, że jest drużyną lepszą, bo walczy o mistrzostwo Polski - ale na boisku wszystko może się zdarzyć. Postaramy się zagrać aktywnie i ofensywnie. Przecież nie mamy nic do stracenia - przekonywał przed meczem Petr Nemec.

Spotkanie Legia - Arka będzie można zobaczyć w telewizji TVN Turbo, a początek meczu o godzinie 18.30. 
 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia