TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

29.03.2012

Sławomir Mazurkiewicz: Z Legią zamierzamy powalczyć o finał.

Kapitan żółto-niebieskich podkreśla dobrą atmosferę panującą w zespole. Dobry duch może być siłą gdynian w rundzie wiosennej. Sławomir Mazurkiewicz nie kryje, że kibice są dwunastym zawodnikiem Arki i bardzo liczy na ich wsparcie w kolejnych meczach. - Na razie jest nasz 11,5 - przyznaje Mazurkiewicz.
 
Początek rundy wiosennej w Waszym wykonaniu jest bardzo dobry. Jak Ty oceniasz te pierwsze mecze? 

Pozytywnie. Gramy dobrze piłką, staramy się przy niej jak najdłużej utrzymać. Przede wszystkim zwyciężamy, a to jest najważniejsze. W zespole czuć dobrą atmosferę. Kibice są za nami. Wygrywamy spotkania, ale nie możemy popadać w hurraoptymizm. Piłka ma swój urok. Chwila nieuwagi, dekoncentracji i możemy się sparzyć. Musimy być skoncentrowani do końca. Przyjeżdża Olimpia Grudziądz, która co prawda ma tylko kilka punktów przewagi nad strefą spadkową, ale chłopacy będą chcieli się pokazać. Mają nóż na gardle i każdy mecz jest dla nich ważny. Podchodzimy poważnie. Inne myślenie może nas zgubić. Jeśli nie damy z siebie wszystko, to o wygraną będzie bardzo ciężko. 

Także w Elblągu mimo wysokiej wygranej do pewnego momentu mieliście problemy? 

Runda będzie ciężka. Doszedł do tego jeszcze Puchar Polski. W tych rozgrywkach również dajemy z siebie wszystko. Nie gramy w pucharze dla przyjemności, tylko dla siebie i kibiców. To jest super przygoda. Nie oszukujmy się chcemy grać w finale. W lidze drużyny grające z nami będą murowały bramkę. Z Termalicą było blisko remisu. Dobrą zmianę dał jednak Patryk Jędrzejowski. Koniec końców wygraliśmy 1:0, ale wszyscy widzieli, że się męczyliśmy. W Elblągu z kolei prowadziliśmy 1:0. Wydawało się, że kontrolujemy mecz, a tu nagle rzut karny dla gospodarzy. Na szczęście udało nam się odzyskać prowadzenie. Zdobyliśmy drugą, trzecią, a potem czwartą bramkę i to na pewno podbudowało zespół przed sobotnim meczem. 

Po bramce na 2:1 triumfalnie podbiegłeś pod sektor kibiców Arki. Cieszyłeś się z sympatykami żółto-niebieskich, ale to był chyba ukłon w stronę tczewiaków? 

W Elblągu pojawiła się naprawdę liczna grupa fanów z Tczewa. Bardzo się cieszyłem z tego powodu. Oby ich, jak i pozostałych sympatyków Arki chodziło na mecze jak najwięcej. Gramy dla nich, oni nam kibicują. Jesteśmy razem. Bardzo pomogli Arce w Elblągu. Ich doping niósł nas po murawie. Przy 1:1 dalej głośno śpiewali. Uwierzyliśmy w siebie i otworzył się worek z bramkami. Dlatego jeszcze raz dziękuję kibicom Arki za wsparcie w spotkaniu z Olimpią, a szczególnie fanom z Tczewa. 

Czyli odczuwacie brak kibiców na „Górce” podczas spotkań rozgrywanych w Gdyni? 

Oczywiście. Choć „Tory” nam pomagają, to chcemy aby pozostali kibice wrócili na stadion. Szykują się ciekawe mecze, a z pełnym stadionem będzie nam się grało lepiej. Pamiętam mecz z Piastem Gliwice. Przegrywaliśmy 0:2, a tak naprawdę dzięki kibicom podnieśliśmy się i doprowadziliśmy do remisu. Dlatego zapraszamy ich na trybuny. Życzymy sobie powtórki dopingu z Elbląga. 

Kibice podkreślają, że są z Wami. Na wyjazdach będą Arkę wspierali najlepiej jak potrafią. 

Wiemy o tym. Brakuje ich jednak na stadionie. Nie oszukujmy się to jest dwunasty zawodnik Arki, a na razie jest nas 11,5. 

Polonia, Śląsk, Legia. Dobry przedsmak przed ekstraklasą? 

To fakt, ciekawe drużyny. Z Legią zamierzamy powalczyć o finał. Wyjdziemy na boisko i zrobimy co w naszej mocy, aby ją wyeliminować. Legia to niezła marka, jej celem jest finał. Doszliśmy tak daleko dzięki ciężkiej pracy i walce na boisku. Zostawiliśmy sporo zdrowia na murawie. Po meczu ze Śląskiem widać było ile sił nas to kosztowało. We Wrocławiu w pewnym momencie Śląsk mocniej przycisnął i mogło się skończyć źle. Na szczęście w bramce czujny był Maciek Szlaga. Myślę, że z podobnym nastawieniem wyjdziemy na konfrontację przeciwko Legii. Sądzę, że kibice nie będą się wstydzić występu Arki. Wierzę głęboko, że awansujemy dalej. 

A co może być Waszą siłą przeciwko Legii? 

Atmosfera w drużynie, walka na boisku, serce i oczywiście kibice! 
 
Piotr Wiśniewski 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia