Arka odżyła. Tak można pokrótce napisać to, co dzieje się z drużyna trenera Petra Nemca w ostatnim czasie. Trzy wygrane mecze ligowe i poprawa w grze żółto-niebieskich spowodowały, że Arka po bardzo słabym początku sezonu wróciła do gry o Ekstraklasę. Strata punktowa do przodujących zespołów wynosi już tylko siedem, osiem punktów, więc jest to dystans jak najbardziej do zniwelowania.

 

- Cieszymy się z trzech punktów oraz z potrzymania dobrej passy – mówił trener Petr Nemec. – Teraz przygotowujemy się do kolejnych bardzo ciężkich spotkań.

 

A duży sprawdzian przed Arką już w najbliższą sobotę. Do Gdyni przyjeżdża, bowiem Polonia Bytom, zespół, który wprawdzie zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową, ale jest za to niezwykle wymagającym przeciwnikiem. O sile zespołu stanowią Paweł Gamla czy Daniel Mąka, zawodnicy, którzy mają za sobą przeszłość ekstraklasową. Nie są to jednak tak wybitne postacie, aby żółto-niebiescy musieli się obawiać. Polonia to solidny śląski zespół z charakterem. Na pewno ze strony piłkarzy z Bytomia nie zabraknie walki i zaangażowania. Zespół Polonii przyjedzie do Gdyni podbudowany zwycięstwem nad Wisłą Płock. Po bramkach Jakuba Świerczoka w 9 i 60 minucie bytomianie wygrali 2:0. Świadomy mankamentów w grze swojej drużyny jest jednak trener najbliższego rywala Arki Dariusz Fornalak.

 

- Póki co staramy się być skuteczni – mówił po meczu z Wisłą Płock trener Polonii. – Na razie jest dla nas za wcześnie na to by grać w piłkę, choć na pewno chcielibyśmy to robić.

 

Żółto-niebiescy będą musieli w szczególności uważać na wspomnianego Jakuba Świerczoka. Zaledwie 19-letni zawodnik jest w tym sezonie niebywale skuteczny. W 12 meczach zdobył 11 bramek i prze wielu jest już kreowany na nową gwiazdę polskiej piłki. Tonować takie komentarze stara się trener Polonii.

 

- Świerczok to dobry zawodnik, ale dla niego to dopiero początek drogi – mówił Dariusz Fornalak. – Zasłużył na pochwały, ale każdego dnia musimy u uzmysławiać, że jeszcze wiele pracy przed nim.

 

Obrona Arki musi się więc mieć na baczności, bo napastnik, który ma średnią prawie jednej bramki na mecz jest groźny i może napsuć obrońcom sporo krwi.

 

To właśnie obrona w Gdyni jest ostatnio najbardziej nieprzewidywanym elementem drużyny. Obrońcy potrafią zagrać dobrze, ale przytrafiają im się także poważne błędy. Trener Nemec postawił jednak na stabilizację i w miarę możliwości przestał tasować składem. Zgrane formacje funkcjonują coraz lepiej i to Arka będzie faworytem sobotnie konfrontacji. Cieszy szczególnie postawa pomocników. W wysokiej formie jest szczególnie Petr Benat. Czeski zawodnik znalazł wspólny język z kolegami i coraz lepiej kreuje grę żółto-niebieskich. Jak powinno się grać w piłkę na wysokim poziomie przypomniał sobie również Piotr Kuklis. Dodatkowo obaj dysponują bardzo ważną cechą jak na pomocnika. To umiejętność zdobycia bramki. Gdynianie zapewne zaatakują od pierwszych minut, aby jak najszybciej zdobyć bramkę i ustawić sobie spotkanie. Piłkarze trenera Nemca będą jednak musieli wykazać się większą koncentracją niż w drugiej połowie spotkania z KS Polkowice, gdy to przeciwnicy strzelili bramkę a mogli nawet doprowadzić do remisu.

 

- Ten mecz powinniśmy wygrać zdecydowanie wyżej – komentował po meczu trener Arki Petr Nemec.

 

Mecz z Polonią bytom rozpocznie się o godzinie 17.30. Będzie on jednocześnie zakończeniem kolejnego piłkarskiego maratonu. O kondycyjnie przygotowanie Arkowców można być jednak spokojnym znając warsztat trenera Petra Nemca.