Aktualności
06.09.2011
Wyciągnąć wnioski i pracować!
Po sobotnim meczu z Ruchem Radzionków, piłkarze Arki mieli dwa dni, aby przemyśleć to co stało się przy Olimpijskiej. W niedzielę czekało ich jeszcze rozbieganie, ale kolejne zajęcia odbyły się dopiero we wtorek.
Po takim występie, jaki przydarzył się żółto-niebieskim w miniony weekend, nie ma się co dziwić, że nastroje były dalekie od ideału. Piłkarze są jednak świadomi swoich błędów i jak sami podkreślają, tylko dobrą grą w kolejnych meczach mogą odzyskać zaufanie kibiców. Dlatego choć to niełatwe, starają się nie rozpamiętywać przeszłości, lecz wyciągnąć konstruktywne wnioski i zabrać się do pracy przed kolejnym meczem. Zadanie czeka ich niełatwe, bo przecież wyruszą w podróż do Świnoujścia, gdzie można spodziewać się rywalizacji niewolnej od podtekstów. Z drugiej strony w naszym zespole również nie powinno zabraknąć dodatkowej motywacji i chęci przypomnienia się kibicom, którzy jeszcze kilka miesięcy temu oklaskiwali kilku piłkarzy dziś przywdziewających żółto-niebieskie barwy.
Wtorkowe zajęcia zdominowały gry wewnętrzne, ale zanim je zarządzono, trenerzy przeprowadzili ćwiczenia z zakresu panowania nad piłką, techniki użytkowej i szybkości. Po trzydziestu minutach zawodnicy chwycili za bramki i stworzyli dwa małe boiska, na których cztery grupy naprzemiennie ze sobą rywalizowały. Co ciekawe, na jednym z boisk trwała gra dość nietypowa, bo bramki zostały ustawione kilka metrów poza polem gry i w meczu nie uczestniczyli bramkarze, zatem nie wchodziło w rachubę „wjechanie” z piłką do bramki, a pozostawały jedynie strzały z dystansu. Na tym boisku grano w w proporcjach „5 na 5”, natomiast na sąsiednim obowiązywały już bardziej tradycyjne zasady i zespoły miały składy siedmioosobowe, wliczając bramkarzy.
Ostatnie pół godziny również poświęcono na grę wewnętrzną tyle, że rozmiary boiska zostały zdecydowanie powiększone (choć wciąż odbiegały od tradycyjnych), a składy były już jedenastoosobowe. Nie było problemu z ich zestawieniem, bo dziś na zajęciach stawiło się dwudziestu pięciu piłkarzy, w tym trzech bramkarzy. Zabrakło na treningu strzelca jedynej bramki dla Arki w sobotnim meczu, Janusza Surdykowskiego, który nabawił się kontuzji kolana. Oczywiście wciąż nieobecny pozostaje Mirko Ivanovski, który prawdopodobnie dziś zagra w meczu reprezentacji Macedonii, podejmującej w Skopje Andorę. Z boku poczynaniom kolegów przyglądał się rehabilitant, Krystian Żołnierewicz. Trenera Nemeca cieszy natomiast powrót do normalnych treningów Mazurkiewicza i Flisa.
Jutro na zawodników Arki czekać będzie podwójna dawka treningów, o godz. 10-ej i 16-ej.
Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |