TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

26.05.2011

Zawistowski zoperowany. (PAP)

Operację pogruchotanego nosa przeszedł w czwartek rano pomocnik Arki Paweł Zawistowski, który pod koniec przegranego 2:5 meczu z Legią Warszawa zderzył się z Ante Roziciem. Stoper gdyńskiego zespołu również doznał złamania nosa, ale nie tak poważnego.

Feralne zdarzenie miało miejsce w 82. minucie, kiedy dwaj piłkarze Arki nieszczęśliwie zderzyli się twarzami przy wyskoku do górnej piłki. Obaj zniesieni zostali z boiska na noszach i nie byli w stanie dokończyć spotkania. Grający w ósemkę gospodarze - pod koniec pierwszej połowy drugą żółtą kartkę otrzymał Mateusz Siebert - stracili jeszcze jednego gola.

Po meczu Paweł Zawistowski z chorwackim obrońcą Arki odwiezieni zostali do szpitala, gdzie u obu zawodników stwierdzono złamanie nosów. W zdecydowanie gorszym stanie był Zawistowski, który doznał wieloodłamowego złamania kości nosa z przemieszczeniem i w czwartek rano przeszedł operację jego rekonstrukcji. Teraz gdyńskiego pomocnika czeka co najmniej miesięczne leczenie.

Z kolei u Chorwata stwierdzono rozcięcie skóry nosa i złamanie kości z odpryskiem. Ante Roziciowi założone szwy, które po tygodni zostaną zdjęte. Generalnie sytuacja kadrowa broniącej się przed spadkiem Arki przed ostatnim meczem ekstraklasy ze Śląskiem we Wrocławiu przedstawia się fatalnie. Z powodu kontuzji i kartek nie zagra w nim być może nawet ośmiu piłkarzy gdyńskiego zespołu.

W niedzielnym meczu trener Frantisek Straka nie będzie miał do dyspozycji nie tylko RoziciaZawistowskiego, ale również Roberta BednarkaMichała PłotkiErvina SkeliMarciano Brumy Marcelo Moretto. Pod znakiem zapytania stoi także występ kontuzjowanego Miroslava Bożoka, który nie wziął udziału w czwartkowym rozruchu.

Bednarek, PłotkaSkela leczą stare urazy, a Moretto utrzymał w spotkaniu z Legią czwartą żółtą kartkę, od której gdynianie zamierzają się jednak odwołać. Brumie skończyła się co prawda dyskwalifikacja na trzy mecze nałożona po potyczce z Ruchem Chorzów, niemniej holenderski prawy obrońca wciąż jest kontuzjowany.

Arka, która po porażce z Legią wróciła na miejsce spadkowe, musi wygrać w niedzielę we Wrocławiu z walczącym o wicemistrzostwo Polski Śląskiem, chociaż nawet zwycięstwo może nie zagwarantować jej utrzymania. Jeśli Cracovia pokona w Bełchatowie GKS nic nie uratuje gdynian przed spadkiem.

W przypadku remisu żółto-niebieskich, tylko porażka krakowskiego zespołu zapewni im pozostanie w ekstraklasie. Arka ma bowiem lepszy bilans bezpośrednich meczów od Cracovii - na wyjeździe co prawda przegrała 0:2, ale u siebie zwyciężyła 3:0. Z kolei zajmująca ostatnie miejsce Polonia Bytom - ma punkt straty do Arki i dwa do Cracovii - zmierzy się w Warszawie z Legią.

- Do Wrocławia wyjeżdżamy już w piątek rano. Nie mamy wyjścia. Do meczu ze Śląskiem zostało trochę czasu i po porażce z Legią jeszcze raz musimy się podnieść, chociaż na pewno nie będzie to łatwe. Trzeba zebrać myśli i popracować głównie nad sferą psychiczną. Przecież wszyscy wiemy, o co gramy - powiedział czeski szkoleniowiec.

 

PAP 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia