Aktualności
28.04.2011
Derby Trójmiasta: Przygotowania owiane tajemnicą. (Przegląd Sportowy)
- Mam wielki szacunek dla trenera Pasieki, bo potrafił wykrzesać bardzo wiele z Arki. Jego drużyna była bardzo dobrze zorganizowana, grając w defensywie i choć miała mało ofensywnych autów, to było bardzo ciężko nam z nimi wygrać. Nowy szkoleniowiec gdynian stawia na większą ilość piłkarzy ofensywnych, co przyniosło efekt w postaci zwycięstwa nad Cracovia, ale już nie w Warszawie. Myślę, że ta niedzielna Arka to będzie coś pomiędzy zespołem Pasieki a dotychczasowy Straki - ocenia Tomasz Kafarski.
Szkoleniowiec Lechii zamknął treningi po pucharowej przegranej z Legią 0:4 i tę zasadę utrzymał również na ten tydzień.
- To dobra decyzja, bo nawet w derbach można zaskoczyć ustawieniem, bo nawet nie zmieniając zawodników można pożonglować ich pozycjami. A nawet jak za tego typu praktyki spotka nas krytyka, to tym lepiej... dla nas. Gdy nas atakują, drużyna tym bardziej się konsoliduje i chce pokazać, że potrafi grać w piłkę - dodaje Łukasz Surma, kapitan Lechii.
Frantisek Straka niedawno zdradzał nam jak wygrywał w derbach Pragi jako trener Sparty. - Podano befsztyki stylizowane na logo największego Slavii. Rozkazałem, musicie ich zjeść! - wspominał obecny szkoleniowiec Arki. Przed derbami Trójmiasta też zamierza uciec się do socjotechniki, ale nie zamierza przed grą odnosić się ani do tego, ani do niechlubnej historii, pięciu przegranych meczów derbowych Arki z rzędu.
- Mam szacunek dla Lechii za jej wyniki, ale to co było w derbach należy odkreślić grubą kreską i odciąć się od przyszłości. Jeśli coś szczególnego w zakresie dodatkowej motywacji przed meczem przygotuje na Lechię, to może o tym opowiem po meczu, o ile... wygramy - zastrzega się czeski szkoleniowiec, który na razie swoimi decyzjami odnośnie organizacji treningów przed derbami zaskakuje nawet swój... klub.
Wczorajsza konferencja prasowa rozpoczęła się z opóźnieniem, gdyż Straka zmienił trening z popołudnia na przedpołudnie. Ponadto, aby zamknąć aż dwa treningi w tygodniu potrzebna była specjalna zgoda GOSiR Gdynia, który administruje miejscowych stadionem, gdyż zgodnie z warunkami gwarancji tego nowego obiektu w tygodniu wskazany są tylko jedne zajęcia.
- Potrzebujemy spokoju, aby opracować ustawienie, sposób poruszania się po boisku, czy rozegranie stałych fragmentów gry. W niedzielę nie byłoby zaskoczenia, gdyby to wszystko przedostało się do prasy - wyjaśnia Maciej Szmatiuk, kapitan Arki.
Copyright Arka Gdynia |