TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

24.03.2011

Pech kapitana

Czwartek był dniem, na który zaplanowano dwa treningi żółto-niebieskich. Oba zostały przeprowadzone na bocznym boisku GOSiR, a przyglądała im się spora liczba kibiców. Przedpołudniowe zajęcia okazały się pechowe dla Macieja Szmatiuka, który zakończył je z urazem kostki.

 

Dziś kadra trenujących Arkowców ubyła o kolejnych zawodników. Już wczoraj poza Trójmiastem przebywał Michał Szromnik, a dziś dołączył do niego Krystian Żołnierewicz, a także Adrian Liberacki z Arki ME, którzy udali się na konsultację kadry U-18 Władysława Żmudy, odbywające się w Łomży. Na zgrupowaniach reprezentacji narodowych przebywają także Ervin Skela (Albania) i Tadas Labukas (Litwa). Niewykluczone, że napastnik Arki jutro otrzyma szansę gry przeciwko Polsce, z którą Litwini zagrają towarzysko w Kownie.

 

Trener Grzegorz Witt na popołudniowy trening zaprosił aż pięciu przedstawicieli zespołu Młodej Ekstraklasy, bo oprócz wymienionych wyżej zawodników, wiadomo było, że nie będzie można skorzystać z Macieja Szmatiuka i Marciano Brumy. O ile drobna dolegliwość Holendra pozwoliła mu na dość intensywny trening indywidualny, o tyle kapitan Arki o grze z kolegami musiał zapomnieć. Pod koniec treningu, w zupełnie niegroźnej sytuacji, niefortunne ułożenie stopy zakończyło się jej skręceniem i w konsekwencji zejściem z boiska. Szmatiuk jeszcze wieczorem udał się na prześwietlenie nogi, które miało na celu ewentualne wykluczenie jakiejś poważniejszej kontuzji. Kiedy nasz obrońca wróci z powrotem do normalnych zajęć dowiemy się najprawdopodobniej jutro.

 

Wszyscy pozostali piłkarze skupili się na treningu, który poprowadził oczywiście trener Witt. Od samego początku towarzyszyły im piłki, dlatego nawet rozgrzewkę trzeba nazwać zajęciami stricte piłkarskimi. Po ćwiczeniach doskonalących przyjęcie, precyzję podań i szybkość podejmowania decyzji, zawodnicy rozstawili bramki i przeprowadzono grę wewnętrzną. Zwykle był to ostatni punkt zajęć treningowych, ale nie tym razem. Arkowców czekało jeszcze ćwiczenie z wykańczania akcji ofensywnych – tym razem rozgrywano je w proporcjach dwóch na jednego, a utrudnieniem było poruszanie się wyłącznie w wąskim korytarzu wyznaczonym przez trenera.

 

Po kilkunastu minutach większość zespołu mogła już udać się do szatni, ale Witt nakazał dodatkowe ćwiczenia dla napastników, którzy w składzie Mawaye, Ross, Ivanovski zostali jeszcze na boisku i dopiero po zrealizowaniu zadania mogli udać się pod prysznice. A zadaniem było zdobycie określonej ilości bramek po wrzutkach Pawła Czoski, podczas gdy miedzy słupkami stał Hieronim Zoch. Oby te ćwiczenia przełożyły się na grę w lidze…

 

Arkadiusz Skubek








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia