Po dwóch porażkach i remisie w Zabrzu przyszedł czas na zwycięstwo. Czy zawodnikom Arki uda się pokonać Zagłębie przekonamy się w piątkowy wieczór. Gdynianie zagrają bez Emila Nolla i Tadasa Labukasa.

Obaj podstawowi gracze zespołu Dariusza Pasieki nie mogą wystąpić w spotkaniu z „miedziowymi”, ponieważ w Zabrzu zobaczyli czwarte w tym sezonie żółte kartki i muszą odcierpieć przymusową pauzę. Strata tych zawodników to duży problem dla szkoleniowca Arki. Noll strzelił przecież obydwie bramki z Górnikiem i był wyróżniającym się zawodnikiem. Labukas to również ważne ogniwo w układance Pasieki. Mimo, że na wiosnę jeszcze nie trafił do siatki przeciwnika to nadal pozostaje najlepszym strzelcem zespołu. Kim Pasieka może zastąpić wspomnianych piłkarzy? Alternatywą dla Nolla jest młody Krystian Żołnierewicz, który udanie zastąpił w ostatnim meczu Ante Rozicia. Prócz kilku mniejszych błędów grał pewne i klub będzie miał z tego chłopaka pociechę.

Labukasa w ataku prawdopodobnie zastąpi powracający do zdrowia Mirko Ivanovski. Na nim także może spocząć odpowiedzialność za strzelanie bramek. Pomagać będą zapewne Ross z lewej strony boiska i Giovani Duarte z prawej. Wsparci Miroslavem Bożokiem postarają się rozmontować Zagłębie.

Natomiast goście pokrzepieni pokonaniem Polonii Warszawa i z nowym szkoleniowcem Janem Urbanem przyjadą do Gdyni walczyć o 3 punkty. Ich sytuacja w tabeli także nie jest bezpieczna. KGHM jest na 10 miejscu, ale ma tylko 5 punktów przewagi nad Arką. To tyle ile do gdynian traci Cracovia. Ścisk jest, więc bardzo duży i każde spotkanie jest niezwykle ważne.

W jesiennym pojedynku KGHM pokonało Arkę 1:0 po bramce już w 5 minucie Arkadiusza Woźniaka. Kibice zapamiętają tamto spotkanie, także przez pryzmat wyjątkowo długiej przerwy po 45 minutach. Gdy piłkarze byli w szatniach na stadionie zgasło oświetlenie i problem został rozwiązany dopiero po godzinie.

Oby takich problemów nie było na nowym stadionie miejskim w Gdyni. Początek piątkowego spotkania (18 marca) o godzinie 17.45.

Express Gdyński