Po jednych zajęciach poniedziałkowych, dziś Arkowcy spotkali się dwukrotnie. Przed południem ich trening ograniczył się jedynie do ćwiczeń na hali GOSiR, natomiast po południu piłkarze wyszli już na boisko. Podobnie jak wczoraj, żółto-niebiescy skorzystali z gościnności obiektów na gdyńskim Witominie.

Wydarzeniem dnia niewątpliwie było pojawienie się na zajęciach nowego piłkarza Arki, Albańczyka Ervina Skeli. Rano, po krótkiej rozgrzewce, udał się na 30 minutowy bieg z trenerem Wojciechem Ignatiukiem, natomiast na drugim treningu wziął udział już w normalnych zajęciach z resztą swoich nowych kolegów. Naszą pierwszą rozmowę z Ervinem Skelą na temat jego oczekiwań od występów w Gdyni jego aktualnej formy można przeczytać w wywiadzie naszej stronie.

Przedpołudniowe zajęcia na hali skoncentrowane były głównie na kształtowaniu siły dynamicznej. Wzięło w nich udział 21 zawodników, w tym nieobecny przez kilka ostatnich tygodni z powodu kontuzji Rafał Siemaszko. Nasz napastnik nabawił się przykrej kontuzji kostki jeszcze podczas zgrupowania w Hiszpanii, ale wreszcie wszystko co najgorsze Rafał ma już za sobą i teraz może się już skoncentrować na normalnym treningu i jak najszybszym powrocie do normalnej dyspozycji. Wśród ćwiczących obecny był także Wojciech Wilczyński, który z kontuzją zmagał się nieco krócej od Siemaszki, bo od pobytu Arki w Turcji, a teraz także „Wilczek” rozpoczął już walkę o miejsce w składzie na mecze ligowe. Nieobecni wciąż pozostają Mirko Ivanovski, Denis Glavina, Piotr Robakowski, Michał Szromnik, Marcin Budziński i Mateusz Siebert. 

Drugi trening przeprowadzono już pod gołym niebem, ale dla odmiany tym razem nie na Narodowym Stadionie Rugby, lecz innym obiekcie ze sztuczną murawą – na otwartym w listopadzie boisku na Witominie. Tym razem liczebność naszych zawodników była jeszcze większa, bo grupę trenujących przed południem powiększono o trzech piłkarzy z zespołu Młodej Ekstraklasy. Przyjemności trenowania z pierwszą drużyną dostąpili tym razem Tomasz Mokwa, Damian Rysiewski i Oskar Rybicki. 

Po rozgrzewce, zespół Dariusza Pasieki przystąpił do ćwiczeń z zakresu gry ofensywnej. W trójkach ćwiczono rozgrywanie akcji z dośrodkowaniem w pole karne i wykańczanie ich strzałem. Trening strzelecki był także przedmiotem uwagi Arkowców w kolejnym ćwiczeniu, gdy przez kilkanaście minut nasi zawodnicy doskonalili właśnie uderzenia na bramkę. Clou całych zajęć nastąpiło jak zwykle na końcu, a były nim gry trzech ośmioosobowych drużyn na małym boisku.