TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

21.02.2011

Teraz tu gramy! (Express Gdyński)

W obecności ponad 11 tysięcy widzów Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek wypowiedział sakramentalne słowa „Stadion uważam za otwarty”. Niezwykle efektowna i obfitująca w niespodzianki ceremonia otwarcia została zwieńczona historycznym meczem piłkarskim.

Zanim jednak zawodnicy wybiegli na boisko oficjalnie wszystkich zgromadzonych sympatyków żółto-niebieskich powitał znany komentator sportowy i postać nieodzownie związana z krajowych futbolem Dariusz Szpakowski. Jego charakterystyczny głos jeszcze bardziej podnosił napięcie i uwidaczniał rangę sobotniego wydarzenia. Komentator, na wstępie powiedział bardzo ważne zdanie, które może być swoistym przesłaniem do gdyńskich kibiców. Szpakowski stwierdził mianowicie, że stadion to tylko budowla, piękna, nowoczesna, ale nadal tylko budowla. Prawdziwego ducha piłkarskiego obiektu tworzą kibice a ci w Gdyni zawsze byli oddani klubowi nawet w najcięższych dla niego czasach. Pan Dariusz już do końca dnia umilał swoim głosem wieczór kibicom a jeszcze bardziej rozgrzała sympatyków Arki Magdalena Wójcik wokalistka zespołu Goya, która zaśpiewała znaną i bardzo popularną w Gdyni piosenkę, „Choć pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko”. W połączeniu z 11 tysiącami gardeł wykonanie tej piosenki robiło niesamowite akustyczne wrażenie. 


Punktem wieczoru, na który czekali wszyscy zgromadzeni było oficjalne otwarcie stadionu przez Prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka poprzedzone podziękowaniami oraz odczytaniem listu nadesłanego przez Ryszarda Krauze. Co warte odnotowania list od prezesa został nagrodzony przez kibiców brawami i gromkim dziękujemy, dziękujemy. 


Ale to nie było koniec niespodzianek. Zmarzniętych sympatyków Arki organizatorzy uraczyli wspaniały pokazem laserowym rozpoczynającym się słynną melodią z hymnu Ligi Mistrzów. Od razu wielu kibicom stanął oczami wyobraźni obraz, gdy to Arkowcy wybiegają na boisko w elitarnych, europejskich rozgrywkach. Do rzeczywistości szybko sprowadzili gdynian piłkarze Arki, którzy jeszcze na poziomie Ligi Mistrzów niestety nie grają. Podopieczni Dariusza Pasieki robili jednak wszystko, by nie popsuć kibicom tego wspaniałego dnia i dzięki ambitnej grze do końca i bramce w końcówce Emila Nolla udało się nie przegrać inauguracyjnego spotkania.

 
- Jest mi bardzo przyjemnie i jestem niesłychanie dumny z tego, że jako trener Arki Gdynia mogłem prowadzić zespół Arki Gdynia na tym nowym, pięknym stadionie. Wszystkim tym ludziom, którzy zdecydowali się na budowę tego obiektu, na zainwestowanie w niego pieniędzy, należą się wielkie gratulacje: ode mnie, od mojego sztabu trenerskiego i całej drużyny. Jest to rzeczywiście znakomity stadion, my z każdą chwilą czujemy się na nim coraz lepiej. Z punktu widzenia sportowego, podobnie jak trener rywali uważam, że remis to sprawiedliwy wynik, choć chyba z lekkim wskazaniem w naszym kierunku. Zwłaszcza w drugiej połowie mieliśmy więcej z gry, mieliśmy większą przewagę, niebezpieczni byliśmy szczególnie po stałych fragmentach gry. Jeden strzał przeciwnika spowodował jednak, że straciliśmy bramkę. Strata gola jednak naszego zespołu nie załamała, walczyliśmy do samego końca – podsumował trener Dariusz Pasieka


Spotkanie z Beroe Stara Zagora niestety nie stało na najwyższym poziomie. Widać, że najmocniejszą formacją Arki pozostaje obrona oraz nowy bramkarz Moretto, który pewnie interweniował, szczególnie na przedpolu. Niestety problemy są w ataku. Pod nieobecność leczących kontuzje Ivanovskiego i Labukasa gdynianie nie stwarzali praktycznie żadnego zagrożenia pod bułgarską bramką, może z wyłączeniem stałych fragmentów gry. Druga połowa wyglądała już lepiej a jedyna bramka dla Arki padła właśnie po rzucie rożnym i to dopiero w 90 minucie. Szczęśliwym strzelcem pierwszej bramki na nowym stadionie okazał się Emil Noll. Oby w piątkowym meczu z Wisłą Kraków podopiecznym Pasieki dopisało szczęście i by stadion przy Olimpijskiej zyskał miano twierdzy nie do zdobycia. 

Łukasz Krzemiński








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia