Dwudziestu piłkarzy miał do dyspozycji Dariusz Pasieka na pierwszym treningu w Gdyni po powrocie drużyny ze zgrupowania w Turcji. Po kontuzji do zespołu wrócił Michał Szromnik, ale - niestety - lista zawodników, którzy nie mogą grać z przyczyn zdrowotnych jest nadal długa. Najdłużej wśród rekonwalescentów pozostaną Michał Budziński i zamierzający ponownie przywdziać żółto-niebieskie barwy Mateusz Siebert, którzy są po zabiegach operacyjnych

.

Gdynianie starannie przygotowywali się do popołudniowego treningu na Narodowym Stadionie Rugby, a to ze względu na dużą różnicę temperatur miedzy tą polską, a tymi, do których przywykli w Turcji. Wszyscy ciepło się ubierali, a Filip Burkhardt nałożył nawet kominiarkę. 

Przed zajęciami odbyło się przeliczenie szeregów. W szatni stawili się niemal wszyscy piłkarze brani pod uwagę do gry w podstawowym składzie, nawet ci którzy poruszają się o kulach. 

Marcin Budziński po złamaniu kostki na halowym turnieju w Poznaniu jeszcze przez około dziesięć dni będzie musiał gips. Nie ma szans, aby zagrał w lutym, a kto wie, czy rekonwalescencja nie zajmie i całego marca. 

Po zabiegu jest również Mateusz Siebert. 22-latek, który zamierzał ponownie przenieść się z FC Metz do Arki, przeszedł artroskopię kolana. W jego przypadku rehabilitacja może potrwać jeszcze miesiąc. 

Na inaugurację wiosny nie zdąży wykurować się ponadto Rafał Siemszko, któremu uraz stawu skokowego nie pozwolił pojechać na zgrupowanie do Turcji. Do kadry na mecz z Wisłą raczej nie będą również kandydować Hieronim Zoch i Piotr Robakowski, którzy z powodu naciągnięcia mięśni przedwcześnie wrócili z ostatniego zgrupowania. 

Radośniejszą minę miał Wojciech Wilczyński, który zapomina o kontuzji kolana i już od najbliższego poniedziałku liczy, że uda mu się wrócić do zajęć z drużyną. 

Z czasem i bólem kolana walczy ponadto Mirko Ivanovski. Macedoński napastnik jeszcze nie rezygnuje z udziału w ligowej inauguracji, choć przerwa w jego przypadku może jeszcze potrwać 10-12 dni. 

Dzisiaj dobrą informację sztab medyczny Arki miał tylko w stosunku do Michała Szromnika. Niespełna 18-letni bramkarz wznowił treningu po dolegliwościach pachwiny, których nabawił się jeszcze w styczniu w Hiszpanii. 

Tym samym oddala się od przeprowadzki do Gdyni Michał Buchalik. Golkiper Odry Wodzisław został zaproszony na treningi do Turcji, aby przekonać się, czy mógłby być on alternatywą dla Szromnika i Zocha. Jeśli obaj się wykurują, ten transfer stanie się bezcelowy. Numerem jeden i tak ma być Marcelo Moretto, który dziś trenował z drużyną, a lada dzień klub powinien ogłosić, że pozyskanie Brazylijczyka stało się faktem. 

Czwartek będzie bardzo pracowitym dniem dla żółto-niebieskich. Z samego rano stawią się w AWFiS Gdańsk, gdzie przejdą testy medyczne. W trakcie badania tzw. masy ciała określona zostanie m.in. wielkość mięśni i na przykład tkanki tłuszczowej każdego z graczy. 

Następnie planowane są dwa treningi. Ten popołudniowy, o godzinie 16.00 odbędzie się już na nowym stadionie. Kibicom przypominamy, że te zajęcia będą otwarte. Wszyscy chętni mogą bezpłatnie zajmować miejsca w sektorze C na trybunie Olimpijska.

 

 

jag.