Początek przygotowań Arki do rundy wiosennej zdominowała sprawa obsady bramki. Miał przyjść Wojciech Kowalewski, a jak na razie żółto-niebiescy zostają bez golkipera pierwszej drużyny.

Podopieczni trenera Dariusza Pasieki trenują na Narodowym Stadionie Rugby już od kilku dni. Grali też w towarzyskim turnieju halowym Remes Cup. Nie udało się pozyskać Wojciecha Kowalewskiego, który po prostu oszukał gdynian, z którymi był już dogadany w sprawie kontraktu i podpisał umowę na Cyprze. Włodarze żółto-niebieskich pomimo tego rozstali się z dwoma podstawowymi bramkarzami – Norbertem Witkowskim i Andrzejem Bledzewskim. Priorytetem jest więc pozyskanie zawodnika na tą właśnie pozycję.

Arkowcy w piątek brali udział w Remes Cup, najbardziej cenionym i prestiżowym turnieju halowym w Polsce. Zeszłoroczni triumfatorzy nie sprostali jednak konkurencji i zajęli dopiero czwarte miejsce. Wyprzedził ich Lech Poznań, Jagiellonia i ostatnia drużyna ligi – Cracovia, która wygrała turniej. Najlepszym zawodnikiem Arki był Michał Szromnik, 17-letni bramkarz. Jego postawa na pewno podbudowała trenera, gdyż być może nowy zawodnik nie będzie potrzebny…

Na otwarcie nowego stadionu Arka najprawdopodobniej zagra z Beroe Stara Zagora, jednym z bardziej znanych klubów z Bułgarii. Ma to mieć historyczne powiązanie. Jedyny raz gdy Arka grała w europejskich pucharach mierzyła się właśnie z Bułgarami. W 1979 roku gdynianie przegrali, a teraz przyszedł czas na rewanż. Mecz ten ma się odbyć 19 lutego i uświetni obchody święta miasta. Nie wszyscy kibice są zadowoleni z takiego przeciwnika, ale nie ma co ukrywać, Arka do krezusów nie należy, a Berle nie będzie chciało za ten mecz opłaty, a jedynie zwrot kosztów dojazdu i pobytu. Na internetowych forach kibice proponują w zamian inne spotkanie. Część gdyńskich sympatyków piłki nożnej proponuje, że by na inaugurację miejskiego stadionu zagrały dwa najbardziej znane gdyńskie zespoły. Jednak plan ten ze względu na możliwe awantury jest mało realny.

Po tym jak Kowalewski nagle zrezygnował z angażu w Gdyni, na celowniku Arki jest kilku zawodników. Na rynku transferowym w tej chwili znajduje się paru ciekawych bramkarzy. Bez klubu pozostaje Marcin Cabaj, ale on uważany jest za bramkarza bardzo niepewnego, choć utalentowanego. Inni zawodnicy do pozyskania za darmo to Krzysztof Kotorowski, Grzegorz Kasprzik, Bartosz Fabiniak, oraz kilku obcokrajowców. Łatwo także byłoby zatrudnić Mateusza Bąka, ale obie strony raczej nie będą zainteresowane…

Najważniejsze jest pozyskać bramkarza, który będzie swoim doświadczeniem pomagał młodym Szromniakowi i Zochowi. Chyba, że Arka zaryzykuje i postawi na któregoś z tych młodych piłkarzy. Obaj pokazali sę z niezłej strony w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy i mają spore podstawy do tego, żeby grać na wysokim poziomie. Najlepszy przykład daje rywal zza miedzy, gdzie młody Małkowski „wygryzł” z bramki Pawła Kapsę.

Arka jednak stara się wzmocnić jeszcze na innych pozycjach. Po pozyskaniu napastnika, teraz skupia się na pomocnikach, a w kontekście wzmocnienia pojawiło się nawet nazwisko Ivana Djurdjevića. Jednak nie wiadomo, czy zawodnik Lecha będzie chciał przyjść do Gdyni.

Przed Arką ciężkie przygotowania i jeszcze trudniejsza runda wiosenna. Zawodnicy trenera Pasieki muszą uciec ze strefy spadkowej i piąć się w górę tabeli. Nie będzie to jednak łatwe, gdyż większość bezpośrednich rywali się zbroi. Jedynie czołówka się osłabia… Pierwszy mecz Arka rozegra 25. lutego z Wisłą Kraków. Mecz o 20:00.

Filip Albertowicz - portal wybrzeze24.pl