Aktualności
07.01.2011
Rewolucja w gdyńskiej bramce (trojmiasto.pl)
Tak jak sugerowaliśmy od razu po zatrudnieniu przez Arkę Wojciecha Kowalewskiego, gdyński klub zdecydował się na redukcję w bramkarskiej kadrze. Propozycję rozwiązania obowiązujących do 30 czerwca kontraktów otrzymali Andrzej Bledzewski i Norbert Witkowski. Albo ją przyjmą, albo wiosną trenować będą tylko z Młodą Ekstraklasą.
Dziś piłkarze Arki zakończyli urlopy. W planie są testy wydolnościowe. Nie wiadomo, gdzie się odbędą, bo stadion SKLA Sopot, na którym odbywały się one jesienią, jest zasypany śniegiem.
Na razie na plan pierwszy wysunęły się sprawy kadrowe. Rozpoczęto od remanentu w bramce, bo po uzgodnieniu warunków kontraktu z Kowalewskim, o czym klub poinformował w środę, w gdyńskiej drużynie było aż pięciu golkiperów.
Na poranne spotkanie Witold Nowak, przewodniczący Rady Nadzorczej i Andrzej Czyżniewski, dyrektor sportowy Arki wezwali najbardziej doświadczonych golkiperów w zespole - Witkowskiego i Bledzewskiego.
Obu bramkarzom zaproponowano wcześniejsze rozwiązanie kontraktów z uwzględnieniem kwot odszkodowawczych. Zawodnicy z dniem dzisiejszym zostali zwolnieni z uczestniczenia w treningach i przygotowaniach pierwszej drużyny. Ostateczne decyzje zapadną w poniedziałek - poinformowała Arka w oficjalnym komunikacie.
Obaj bramkarze umowy ważne z gdyńskim klubem mają do 30 czerwca. Jeśli gracze nie przystaną na ofertę klubu i nie odejdą, najbliższą rundę spędzą w Młodej Ekstraklasie, gdyż żółto-niebiescy nie mają zespołu rezerw. To oznacza, że nie będzie rywalizacji o numer jeden w bramce wiosną. Tę pozycję już otrzymał Kowalewski, który ma związać się z Arką do 30 czerwca 2012 roku. W obwodzie pozostaje młodzież: Hieronim Zoch i Michał Szromnik.
O przyczynach rozstawia z bramkarzami klub nie informuje. To rodzi spekulacje, że jednym z głównych powodów mogło być dołączenie przez nich do grupy byłych piłkarzy, którzy domagają się od klubu pieniędzy za awans do ekstraklasy w 2008 roku, mimo że nastąpił on z czwartego miejsca, dopiero po karnych degradacjach Zagłębia Lubin i Korony Kielce.
Witkowski był piłkarzem o najdłuższym stażu w Arce. Do Gdyni przyszedł latem 2005 roku. Z tego tytułu m.in. jesienią został kapitanem żółto-niebieskich. Co więcej w plebiscycie prowadzonym na oficjalnej stronie klubowej to właśnie Norbert został najlepszym piłkarzem ostatniej rundy gdyńskiej drużyny.
Dzisiejsza decyzja oznacza, że "licznik" w Arce dla 30-letniego bramkarza zatrzymał się na 125 meczach, w tym 101 rozegranych w ekstraklasie. Po raz ostatni grał u schyłku listopada w meczu ze Śląskiem Wrocław, zremisowanym 2:2.
Bledzewski jest rodowitym gdynianinem. Co prawda karierę rozpoczynał w Bałtyku, w barwach tego klubu był m.in. mistrzem Europy do lat 16 (1993 rok), ale jak podkreślał zawsze chciał grać w Arce. Dlatego po kilku przymiarkach, kiedy był blisko przenosin do klubu, ale ostatecznie lądował gdzie indziej, gdy latem 2007 roku wrócił do Gdyni, nie ukrywał, że w tym klubie chciałby zakończyć karierę.
Andrzej był podstawowym bramkarzem żółto-niebieskich, gdy był zdrowy. Niestety, aż trzykrotnie musiał poddać się zabiegom chirurgicznym (dwukrotnie kolana, ostatnio barku). Z tego też powodu opuścił rundę jesienną. Mimo że zapewniał, iż wraca w styczniu w pełni sił, klub postanowił się z nim rozstać.
Bledzewski w Arce rozegrał 49 meczów, w tym 21 w ekstraklasie. Po raz ostatni między słupkami w oficjalnym meczu stał w marcu ubiegłego roku w przegranym meczu z Zagłębiem Lubin 0:2.
Po odsunięciu bramkarzy obecnie piłkarzem o najdłuższym stażu w pierwszej drużynie Arki stał się nieoczekiwanie... Paweł Czoska. Pomocnik debiutował 17 maja 2008 roku, wchodząc do gry jeszcze w II lidze, w końcówce meczu z Polonią w Warszawie.
jag.
Dziś piłkarze Arki zakończyli urlopy. W planie są testy wydolnościowe. Nie wiadomo, gdzie się odbędą, bo stadion SKLA Sopot, na którym odbywały się one jesienią, jest zasypany śniegiem.
Na razie na plan pierwszy wysunęły się sprawy kadrowe. Rozpoczęto od remanentu w bramce, bo po uzgodnieniu warunków kontraktu z Kowalewskim, o czym klub poinformował w środę, w gdyńskiej drużynie było aż pięciu golkiperów.
Na poranne spotkanie Witold Nowak, przewodniczący Rady Nadzorczej i Andrzej Czyżniewski, dyrektor sportowy Arki wezwali najbardziej doświadczonych golkiperów w zespole - Witkowskiego i Bledzewskiego.
Obu bramkarzom zaproponowano wcześniejsze rozwiązanie kontraktów z uwzględnieniem kwot odszkodowawczych. Zawodnicy z dniem dzisiejszym zostali zwolnieni z uczestniczenia w treningach i przygotowaniach pierwszej drużyny. Ostateczne decyzje zapadną w poniedziałek - poinformowała Arka w oficjalnym komunikacie.
Obaj bramkarze umowy ważne z gdyńskim klubem mają do 30 czerwca. Jeśli gracze nie przystaną na ofertę klubu i nie odejdą, najbliższą rundę spędzą w Młodej Ekstraklasie, gdyż żółto-niebiescy nie mają zespołu rezerw. To oznacza, że nie będzie rywalizacji o numer jeden w bramce wiosną. Tę pozycję już otrzymał Kowalewski, który ma związać się z Arką do 30 czerwca 2012 roku. W obwodzie pozostaje młodzież: Hieronim Zoch i Michał Szromnik.
O przyczynach rozstawia z bramkarzami klub nie informuje. To rodzi spekulacje, że jednym z głównych powodów mogło być dołączenie przez nich do grupy byłych piłkarzy, którzy domagają się od klubu pieniędzy za awans do ekstraklasy w 2008 roku, mimo że nastąpił on z czwartego miejsca, dopiero po karnych degradacjach Zagłębia Lubin i Korony Kielce.
Witkowski był piłkarzem o najdłuższym stażu w Arce. Do Gdyni przyszedł latem 2005 roku. Z tego tytułu m.in. jesienią został kapitanem żółto-niebieskich. Co więcej w plebiscycie prowadzonym na oficjalnej stronie klubowej to właśnie Norbert został najlepszym piłkarzem ostatniej rundy gdyńskiej drużyny.
Dzisiejsza decyzja oznacza, że "licznik" w Arce dla 30-letniego bramkarza zatrzymał się na 125 meczach, w tym 101 rozegranych w ekstraklasie. Po raz ostatni grał u schyłku listopada w meczu ze Śląskiem Wrocław, zremisowanym 2:2.
Bledzewski jest rodowitym gdynianinem. Co prawda karierę rozpoczynał w Bałtyku, w barwach tego klubu był m.in. mistrzem Europy do lat 16 (1993 rok), ale jak podkreślał zawsze chciał grać w Arce. Dlatego po kilku przymiarkach, kiedy był blisko przenosin do klubu, ale ostatecznie lądował gdzie indziej, gdy latem 2007 roku wrócił do Gdyni, nie ukrywał, że w tym klubie chciałby zakończyć karierę.
Andrzej był podstawowym bramkarzem żółto-niebieskich, gdy był zdrowy. Niestety, aż trzykrotnie musiał poddać się zabiegom chirurgicznym (dwukrotnie kolana, ostatnio barku). Z tego też powodu opuścił rundę jesienną. Mimo że zapewniał, iż wraca w styczniu w pełni sił, klub postanowił się z nim rozstać.
Bledzewski w Arce rozegrał 49 meczów, w tym 21 w ekstraklasie. Po raz ostatni między słupkami w oficjalnym meczu stał w marcu ubiegłego roku w przegranym meczu z Zagłębiem Lubin 0:2.
Po odsunięciu bramkarzy obecnie piłkarzem o najdłuższym stażu w pierwszej drużynie Arki stał się nieoczekiwanie... Paweł Czoska. Pomocnik debiutował 17 maja 2008 roku, wchodząc do gry jeszcze w II lidze, w końcówce meczu z Polonią w Warszawie.
jag.
Copyright Arka Gdynia |