Aktualności
04.01.2011
Budziński z nowym kontraktem. Szmatiuk priorytetem (Gazeta Wyborcza)
Pomocnik Arki Marcin Budziński dostał propozycję przedłużenia dotychczasowej umowy z klubem. - Zapracował na to. Wejdzie na wyższą półkę - mówi Andrzej Czyżniewski, dyrektor Arki.
7 stycznia żółto-niebiescy wrócą do klubu, by rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej. Część z nich pracuje już nad swoją przyszłością. Aż dziewięciu piłkarzom z obecnej kadry z końcem czerwca kończą się kontrakty. W tej grupie są dwaj bramkarze: kapitan Arki Norbert Witkowski i jego dubler Andrzej Bledzewski.
- Nie było rozmów z Norbertem czy Andrzejem w sprawie przedłużenia ich umów - zdradza dyrektor Arki Andrzej Czyżniewski. - W tej chwili mamy inne priorytety.
Przede wszystkim gdynianie chcą zatrzymać jeden z filarów defensywy Macieja Szmatiuka. Władze Arki zdają sobie sprawę z uciekającego czasu nie tylko z powodu wygasającej z końcem czerwca umowy, ale także zainteresowania 30-letnim obrońcą ze strony 5. zespołu ekstraklasy GKS Bełchatów. Problem leży jednak w oczekiwaniach menedżera piłkarza.
- Chce za wysoką prowizję - mówi Czyżniewski.
Następcą Witkowskiego i Bledzewskiego nie będzie Radosław Cierzniak, były bramkarz Korony Kielce, którego nazwisko łączono z Arką.
- Ja w Arce? Pierwsze słyszę! - mówi zaskoczony Cierzniak. - W tej chwili prowadzę zaawansowane rozmowy z innym klubem ekstraklasy, a tematu Arki nie znam.
Jak dowiedziała się "Gazeta", jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej nowy kontrakt podpisze defensywny pomocnik Arki Budziński.
- Marcin swoją grą zapracował jesienią na przedłużenie kontraktu. Taką mieliśmy umowę i teraz jej dotrzymujemy. Nowy kontrakt ma poprawić jego sytuację - wyjaśnia dyrektor Arki.
W czerwcu wygasną też kontrakty Robertowi Bednarkowi, Filipowi Burkhardtowi, wypożyczonemu z Jagiellonii Białystok Pawłowi Zawistowskiemu, Josephowi Mawaye, najskuteczniejszemu w drużynie Tadasowi Labukasowi i Rafałowi Siemaszce. Który z nich ma największe szanse na nowy kontrakt?
- Z żadnym z nich nie prowadziliśmy jeszcze rozmów, ale ich nie wykluczamy - mówi Czyżniewski.
W ostatnim czasie w doniesieniach prasowych pojawiły się też informacje, że trener Arki Dariusz Pasieka mógłby zostać trenerem Polonii Warszawa. Właściciel Czarnych Koszul Józef Wojciechowski jest podobno pod wrażeniem pracy gdyńskiego szkoleniowca i to właśnie Pasieka jest na szczycie listy polskich trenerów, ewentualnych następców Pawła Janasa, który wrócił na stanowisko dyrektora sportowego.
- Nie byłem w Warszawie i się tam nie wybieram - mówi "Gazecie" Pasieka. - W tej chwili jestem jeszcze na urlopie, a po jego zakończeniu skupiam się tylko i wyłącznie na pracy w Arce. Czeka mnie i moją drużynę ciężki okres przygotowawczy i w tej chwili to jest teraz najważniejsze - podkreśla gdyński szkoleniowiec.
Do końca tygodnia ma się też wyjaśnić, z kim Arka zagra na otwarcie nowego stadionu GOSiR przy ul. Olimpijskiej. Spotkanie ma się odbyć 18 lub 19 lutego.
- Pracujemy nad tym intensywnie, bo czasu mamy jeszcze mniej niż przed organizacją towarzyskiego spotkania z West Ham United na 80-lecie klubu - mówi Tomasz Rybiński, rzecznik Arki. - Na razie drużynie, która do nas przyjedzie, możemy zaoferować jedynie zwrot kosztów, bo taka impreza nie była przewidziana w naszym budżecie. Nie wykluczamy jednak, że trzeba będzie za to zapłacić, pod warunkiem że wynagrodzenie będzie rozsądne i zmieści się w budżecie, jaki wraz z miastem, współorganizatorem imprezy, przewidzieliśmy - wyjaśnia rzecznik Arki.
Maciej Korolczuk - Gazeta Wyborcza
7 stycznia żółto-niebiescy wrócą do klubu, by rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej. Część z nich pracuje już nad swoją przyszłością. Aż dziewięciu piłkarzom z obecnej kadry z końcem czerwca kończą się kontrakty. W tej grupie są dwaj bramkarze: kapitan Arki Norbert Witkowski i jego dubler Andrzej Bledzewski.
- Nie było rozmów z Norbertem czy Andrzejem w sprawie przedłużenia ich umów - zdradza dyrektor Arki Andrzej Czyżniewski. - W tej chwili mamy inne priorytety.
Przede wszystkim gdynianie chcą zatrzymać jeden z filarów defensywy Macieja Szmatiuka. Władze Arki zdają sobie sprawę z uciekającego czasu nie tylko z powodu wygasającej z końcem czerwca umowy, ale także zainteresowania 30-letnim obrońcą ze strony 5. zespołu ekstraklasy GKS Bełchatów. Problem leży jednak w oczekiwaniach menedżera piłkarza.
- Chce za wysoką prowizję - mówi Czyżniewski.
Następcą Witkowskiego i Bledzewskiego nie będzie Radosław Cierzniak, były bramkarz Korony Kielce, którego nazwisko łączono z Arką.
- Ja w Arce? Pierwsze słyszę! - mówi zaskoczony Cierzniak. - W tej chwili prowadzę zaawansowane rozmowy z innym klubem ekstraklasy, a tematu Arki nie znam.
Jak dowiedziała się "Gazeta", jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej nowy kontrakt podpisze defensywny pomocnik Arki Budziński.
- Marcin swoją grą zapracował jesienią na przedłużenie kontraktu. Taką mieliśmy umowę i teraz jej dotrzymujemy. Nowy kontrakt ma poprawić jego sytuację - wyjaśnia dyrektor Arki.
W czerwcu wygasną też kontrakty Robertowi Bednarkowi, Filipowi Burkhardtowi, wypożyczonemu z Jagiellonii Białystok Pawłowi Zawistowskiemu, Josephowi Mawaye, najskuteczniejszemu w drużynie Tadasowi Labukasowi i Rafałowi Siemaszce. Który z nich ma największe szanse na nowy kontrakt?
- Z żadnym z nich nie prowadziliśmy jeszcze rozmów, ale ich nie wykluczamy - mówi Czyżniewski.
W ostatnim czasie w doniesieniach prasowych pojawiły się też informacje, że trener Arki Dariusz Pasieka mógłby zostać trenerem Polonii Warszawa. Właściciel Czarnych Koszul Józef Wojciechowski jest podobno pod wrażeniem pracy gdyńskiego szkoleniowca i to właśnie Pasieka jest na szczycie listy polskich trenerów, ewentualnych następców Pawła Janasa, który wrócił na stanowisko dyrektora sportowego.
- Nie byłem w Warszawie i się tam nie wybieram - mówi "Gazecie" Pasieka. - W tej chwili jestem jeszcze na urlopie, a po jego zakończeniu skupiam się tylko i wyłącznie na pracy w Arce. Czeka mnie i moją drużynę ciężki okres przygotowawczy i w tej chwili to jest teraz najważniejsze - podkreśla gdyński szkoleniowiec.
Do końca tygodnia ma się też wyjaśnić, z kim Arka zagra na otwarcie nowego stadionu GOSiR przy ul. Olimpijskiej. Spotkanie ma się odbyć 18 lub 19 lutego.
- Pracujemy nad tym intensywnie, bo czasu mamy jeszcze mniej niż przed organizacją towarzyskiego spotkania z West Ham United na 80-lecie klubu - mówi Tomasz Rybiński, rzecznik Arki. - Na razie drużynie, która do nas przyjedzie, możemy zaoferować jedynie zwrot kosztów, bo taka impreza nie była przewidziana w naszym budżecie. Nie wykluczamy jednak, że trzeba będzie za to zapłacić, pod warunkiem że wynagrodzenie będzie rozsądne i zmieści się w budżecie, jaki wraz z miastem, współorganizatorem imprezy, przewidzieliśmy - wyjaśnia rzecznik Arki.
Maciej Korolczuk - Gazeta Wyborcza
Copyright Arka Gdynia |