Aktualności
06.11.2010
Trener Dariusz Mierzejewski po meczu młodej Arki.
Z przebiegu gry bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Przed przerwą oba zespoły stworzyły niewiele sytuacji. Mecz był szybki, agresywny, ale napastnicy nie zatrudniali bramkarzy. Na sytuacje bramkowe trzeba było poczekać do drugiej połowy. Obie strony nieco bardziej się otworzyły, ale przez długi czas raziły nieskutecznością. Bramka padła po stracie piłki w środku pola przez naszych obrońców i szybkiej akcji piłkarzy Korony. Szkoda, bo jeden punkt był jak najbardziej w naszym zasięgu.
Copyright Arka Gdynia |